Milka – chora na FIP

Milka to ok.2letnia koteczka zabrana póżną jesienią wraz z dziećmi z okolicznych z działek. Maluchy znalazły dom ona została wysterylizowana i przygotowana do adopcji .Miał być „ happy end”, cieplutki domek i pełna miska ale życie napisało inny scenariusz. Milka zaczęła mniej jeść ,izolowała się ,siedziała osowiała. Podjęte leczenie nic nie dawało kotka miała wysoką temperaturę chudła ,słabła, ciągle spała i te oczy… zrobiły się całe czarne .Zrobiono testy i najgorsza wiadomość FIP i co dalej. Pani weterynarz oznajmiła ,że nic się nie da zrobić trzeba uśpić. Decyzja niezwykle trudna, nie miałam siły ani odwagi aby to zrobić kotce. Oby nikt z Was nie musiał stawać przed taką decyzją, a Ci którzy nie mieli wyjścia wiedzą o czym piszę. Wiedziałam ,że jedna z fundacji leczy małego kota ,  że leczenie jest strasznie drogie. Ale czy miała nie dostać szansy bo jest z działek i nie ma domu. Postanowiłam zawalczyć o nią zakupiłam 2 ampułki i by zobaczyć czy cokolwiek pomoże. POMAGA kotka już po 3 dawkach zaczęła sama jeść i chodzić. Teraz jest już po 10 i niesamowita poprawa dużo je, przytyła, chodzi, wskakuje na łóżko, mruczy i jej oczy… są już piękne. Musi dokończyć kurację i otrzymać w sumie 84zastrzyki To koszt ok.10 tys. cena kosmicznie wysoka za jej życie ale warto. Pomóżcie ją uratować i dokończyć leczenie każdy grosz się liczy.