id: tmy3wx

Potrzebuje pomocy na ratowanie leczenie i rehabilitację pięknego ,silnego 80kg nowofundlanda

Potrzebuje pomocy na ratowanie leczenie i rehabilitację pięknego ,silnego 80kg nowofundlanda

Our users created 1 215 470 fundraisers and raised 1 316 367 198 zł

What will you fundraise for today?

Description

Potrzebna pomoc na ratowanie pięknego ukochanego 80kg nowofundlanda Blackyego. Na leczenie ,wizyty,badania,rehabilitację. Jestem z nim sama ,bo jego Pan opuścił go dawno temu żeby się nim nie zajmować.Pies całe życie wymagał ogromnych nakładów finansowych. Przeżył skręt żołądka, śledziony,choroby odkleszczowe, TĘŻEC,problemy stawowo-ortopedyczne i ciągle coś. Weterynarz to drugi dom. Jest silny, wytrzymały i bardzo chce żyć. Całe życie jeździł na dlugie wycieczki,pływał godzinami. Bardzo mądry i nadwrażliwy, kochający wszystkich ,ale bardzo związany ze mną. Nie potrafi beze mnie funkcjonować. Nic go nie interesuje,nie je ,nie pije patrzy w drzwi i depresja.

Obecnie dzięki wet.nie może chodzić. Nie może sterydow a dostał steryd po którym dostał zapalenie trzustki, na to dostał metronidazol, którego informowalam.ze nie może,bo przestanie chodzić( to lek, który przenika barierę krew-mózg i może uszkodzić układ nerwowy i nie powinien być podawany przy problemach neurologicznych) i podali i przestał chodzić. Kilka m-cy wcześniej dostał lek z podobnej grupy enrofloksacyna( na zapalenie bakteryjne oczu)I po zastrzyku dostał wstrząsu.Nie mógł chodzic,leżał,drgawki,wymioty, biegunka i śpiączka 24godz. Nikt nie pomógł,żeby wyplukac lek kroplowką. W następnym dniu dochodził do siebie ,ale usiadł i trzeba było mu pomóc wstać. Jakoś się wyzbierał z tego. Wracając do sterydu, mimo moich ostrzeżeń podano metronidazol i po zakończeniu leczenie pies przestał chodzić tak jak mówiłam i nie może do dziś. Na forum polecono dr. Wrzoska z Wrocławia neurologa. Był w Krakowie i przyjechaliśmy na wizytę. Blacky poza trudnościami w chodzeniu czul się świetnie i wyniki badań były bardzo dobre. Dr,Wrzosek stwierdził zapalenie nerwów obwodowych i podał znów steryd dexametazon ( mimo ,że nie chciałam się zgodzić, bo on nie toleruje sterydow,dostaje zaraz zapalenie trzustki).Powiedział, że nic mu nie będzie,ze zamiast 4 poda 3 dniowy, a później w tabletkach. Miał brać również Mestinon lek na miastenię której nie ma. Po kilku godz.stan psa drastycznie się zmienił. Dostał gorączki,strasznie dyszal,100 oddech na min. Padł. Myslalam,że nie przeżyje nocy.Rano szukałam pomocy ,ale z dr Wrzoskiem nie ma kontaktu. Udało się przypadkiem przez lecznice i mimo ciężkiej reakcji kazał kontynuować steryd. Pies był w coraz gorszym stanie,wiec zaczęłam zmniejszać dawkę sterydu żeby zakończyć. Zrobiliśmy badania i zapalenie trzustki tym razem jeszcze gorsze biegunka woda , powiększona wątroba problemy z oddychaniem. Dostał wstrząsu ,obrzęk pluc,piana i dusil się gorączka 41,2 i szło w górę. Sinego już udało się dowieźć do pierwszej lepszej lecznicy w 3 min dzięki policji,bo były korki. Był reanimowany . Po 2 godz pojechaliśmy do szpitala i tam byl 2 dni.Koszty reanimacji i szpitala to kilka tys. Wszystko rozliczają na wagę psa. Przeżyłam horror ze strachu o jego życie. Anemia , parametry wątrobowe i trzustkowe poszły w kosmos tyle zrobił steryd. Kroplowki,antybiotyki i trzustkę udało się wyleczyć. Reszta uszkodzona. Do dziś walczymy z tym co mu zrobili. Dr Wrzosek już nas nie przyjął na drugą wizytę. Nie polecam!!! 3 tyg po jego wizycie to koszt 5tys.zl. następne koszty rosną. Pojechałam z nim na RTG klatki piersiowej kilkukrotnie do różnych lecznic bo xbietsl się płyn w płucach o dusil się. nikt nie umie zdiagnozować tak dużego psa i sprzęt obsługuje do 40kg. Dostał furosemid.Inna lecznica znów RTG,usg klatki i tym razem olaxalo się że to niedodma płuca. Kolejna lecznica echo serca i całe szczęście, że serce zdrowe. Steryd spowodował wstrząs i pies dostał zatoru lub zawału płuca. Teraz lepiej nie wozić go nigdzie, ze stresu ma problemy z oddychaniem  ,w domu jest ok. Wet.przyjeżdża do domu. Badania kontrolne co chwilę. Potrzebuje wsparcia i rehabilitacji , żeby zebrać siły i stanąć na nogi. Je , pije, cieszy się,rusza nogami tylko nie może się isc . Na spacer jeździ na specjalnie zrobionej platformie,żeby coś miał z życia i nie wpadł w depresję.Niestety nagle musiałam opuścić go na kilka dni do szpitala, byłam w stanie zagrożenia życia i przeszłam operację w tym samym dniu.Muszę szybko do niego wrócić ,bo tęskni a nie ma kto się nim zająć na dłużej.To duży,ciezki pies i wymaga teraz opieki 24 na dobę .A los nas źle doświadcza. Wzięłam kredyty na wcześniejsze leczenie ,ale juz dawno zabrakło.

Blacky prosi o pomoc w ratowaniu mu życia!!! leczenie ,leki, krople do oczu,badania, wizyty wet środki czystości, podkłady do sikania. Miesięcznie to koszt 8 tyś zl REHABILITACJE-150zl dziennie rehab. Wizyta w domu lub w lecznicy to 600-800zl. Każda wpłata od osób chcących pomóc ratować Blackiego na pewno w jakiś sposób pomoże.  Ten pies kocha ludzi i wszystkim dziękuje!

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 13

 
Hidden data
100 zł
 
Marta
100 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Gośka B
70 zł
 
Niuf
50 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Sławek
25 zł
 
Malwina es
20 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Sylwia
10 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!