id: tp6esj

Pomóż mi uchronić się przed amputacją ręki / Please help me save my arm...

Pomóż mi uchronić się przed amputacją ręki / Please help me save my arm...

Our users created 1 231 409 fundraisers and raised 1 363 801 733 zł

What will you fundraise for today?

Description

Nigdy nie przypuszczałem, że znajdę się w takiej sytuacji, że będę musiał prosić o pomoc innych ludzi, ale tak się stało. Chciałbym przedstawić Wam moją historię, opowiedzieć jak znalazłem się w Polsce i jak trafiłem do momentu w moim życiu, który doprowadził mnie do obecnej sytuacji.


Dlaczego przyjechałem do Polski? Moja babcia, Hanna przeżyła Drugą Wojnę Światową, wyprowadzając się z Polski w 1935 roku i zaczynając nowe życie jako imigrant – obcy w obcym kraju, w Palestynie. Kilka lat po tym jak osiedliła się na farmie mlecznej i urodziła moja mamę, Hanna została zraniona przez podczas dojenia krowy i, w rezultacie, utykała do końca życia. Nie raz opowiadała mi ciepło o swojej ojczyźnie i wspominała jak bardzo za nią tęskni. Kiedyś powiedziała mi, że bardziej niż brak zdrowej nogi doskwiera jej tęsknota za znamiennie żydowską dzielnicą na przedmieściach Łukowa. Prawie 30 lat później, w Izraelu urodziłem się ja, a babcia odegrała bardzo ważną rolę w moim wychowaniu mając duży wpływ na moje życiowe decyzje. To z jej powodu w wieku 19 lat, po skończeniu liceum w Vancouver, w Kanadzie, wróciłem do Izraela, aby z nią zamieszkać w Tel Awiwie. To także dzięki niej w 2008 roku przyjechałem do Polski, aby lepiej poznać historię babci w Łukowie, a także zgłębić korzenie mojej rodziny w Polsce i na Ukrainie. Po zaplanowanym miesiącu i przeprowadzeniu pełnego dochodzenia na temat mojej genealogii, nagle przepełniło mnie uczucie „bycia w domu”. Po przeżyciu 14-stu lat w Kanadzie, 18-stu w USA i 12-stu w Izraelu (połowę jako dziecko i połowę jako dorosły), byłem zaskoczony, że to właśnie tutaj – w Polsce, czuję się bardziej jak w domu, niż w moich poprzednich trzech „ojczyznach”.


Dlaczego zdecydowałem się zostać tak długo? Po spędzeniu jednego miesiąca w Polsce, poczułem w moim sercu, iż moja Misja ponownego połączenia się z moją babcią, jej przeszłością i kulturą nie zostanie spełniona, jeżeli nie zostanę tu na dłużej. Być może tak naprawdę, to nie swoją, a właśnie mojej babci misję spełniałem. Zaczynam myśleć, że to z tego powodu moje zadomowienie się w Polsce przebiegło tak gładko, szybko i bezproblemowo – nie wymagało długich rozważań i planu, przeciwnie – wydarzyło się zupełnie naturalnie. Tak więc jestem tu nadal, już prawie 12 lat i Misja wciąż nie jest zakończona. Moje pierwsze 6 lat w Polsce było bardzo aktywne. Brałem udział w wielu projektach, z których część wyszła z mojej inicjatywy. Jako działacz na rzecz pokoju wspierałem i współpracowałem z wieloma innymi obrońcami pokoju, w większości koncentrując się na izraelskiej okupacji Palestyny. Tworzyłem filmy i festiwale filmowe aby uczyć Polskę o jej stosunkach z Izraelem, o przeszłości i przyszłości, mając nadzieję, że zaszczepię w Polakach poczucie odpowiedzialności, aby mieli świadomość, tego co stało się z tymi milionami Żydów, którzy nie zginęli na tej ziemi, lecz zabrali swoje polskie dziedzictwo nawet do tak odległych miejsc, jak mojej dalekiej Palestyny. Moja działalność przyciągnęła uwagę niektórych twórców filmowych, z którymi współpracowałem nie tylko pisząc scenariusze i uczestnicząc w produkcjach, ale również występując w filmach. Wszystko to mogłem robić tylko dzięki wolności jaką daje mi praca w Polsce. Podczas mojej Misji zajmowałem się też nauczaniem angielskiego i hebrajskiego, aby zarobić wystarczająco na życie i na udział w wielu artystycznych projektach – nowym kierunku w moim życiu, który mogłem obrać dzięki decyzji o pozostaniu w Polsce przez ostatnie 12 lat.


Co mi się przytrafiło? Cóż, przybyłem tu jako 45-cio latek, teraz mam prawie 57 lat. A po ponad dekadzie przemierzania własnej historii w Polsce mogę powiedzieć, że przeszedłem milę w „butach mojej babci”. Niestety moje ciało, które już nie działa tak dobrze jak kiedyś może powiedzieć to samo. Próbując pozostać aktywnym podczas lockdown'u, wytrwale uprawiałem jogę w domu. Podczas jednej z sesji, wyjątkowo intensywnej, odniosłem poważną kontuzje i niestety wydarzyło się to w najgorszym możliwym momencie... Tak jak wszyscy wszedłem do nowej gospodarki „Corona”; z 35-cio procentowym bezrobociem i wszelkiego rodzaju zasadami dotyczącymi dystansu społecznego. 

Moja kontuzja dotyczy mięśni ramion, które odłączyły się od kości barkowej. Po USG, rezonansie magnetycznym i dwóch konsultacjach u dwóch niezależnych ortopedów- specjalistów od urazów sportowych, doszliśmy do wniosku, że operacja jest dla mnie jedynym rozwiązaniem. Jeżeli przebiegnie pozytywnie, może przywrócić większość funkcji mojego ramienia na kilka lat, tak abym mógł przejść niezbędną rehabilitację. Bez operacji rehabilitacja nie zadziała, a stan będzie się nadal pogarszał, aż do trwałej utraty pracy mięśni ramienia oraz ręki, w tym mięśni palców.


Dlaczego proszę o pomoc? Teraz znajduję się w trudnej sytuacji spowodowanej zapaścią gospodarczą, która zaczęła się tej wiosny i spowodowała załamanie rynku nauczania języków. Oprócz ograniczeń ekonomicznych wynikających z ostatniego wzrostu bezrobocia, zasady dystansowania społecznego sprawiły, że dla wielu uczniów spotkania z ich nauczycielami stały się prawie nie do pomyślenia. W normalnych warunkach byłbym w stanie ponieść wydatki medyczne związane z operacją ramienia, ale w obecnych okolicznościach i ze względu na nagły charakter urazu czuję, że muszę poprosić o pomoc.


--- ENGLISH VERSION ---


I never imagined that I would find myself in this situation and needing to reach out to others for help but here I am. Let me tell you my story, why I decided to stay in Poland for so long, and how I ended up in the place which led me to the current situation.


Why did I come to Poland? My grandmother, Hanna, survived WWII by leaving Poland in 1935 to start a new life as an immigrant, a stranger in a strange land, in Palestine. A few years after she settled in a dairy farm and had my mother, Hanna was injured by a cow she was milking and limped for the rest of her life. She told me once that she missed her homeland and her characteristically Jewish neighborhood on the outskirts of Łuków more than she missed her good leg. Almost 30 years later, I was born in Israel and my grandmother played a very important role in raising me and influencing my decisions in life. It was because of her connection to Israel that I moved back there, to live with her in Tel Aviv at the age of 19, after having finished high school in Vancouver, Canada. It was also because of her that I came to Poland in 2008 to learn more about her history in Łuków, specifically, but also about my family’s roots in Poland and in Ukraine, in general. Upon arriving in Poland for a preplanned 1 month genealogical research visit, I was suddenly overwhelmed by a feeling of “home”. After living in Canada for 14 yrs and in the USA for 18, and also after having lived in Israel for 12 yrs - half as an infant and half as an adult - I was surprised that I felt much more at home here in Poland than I ever had in my other three ‘homelands’.


Why have I decided to stay for so long? Poland convinced me that 1 month was not going to be enough and I spontaneously decided to remain here until I could feel in my heart that my mission to reconnect with my grandmother’s past and her culture were satisfied. Perhaps this was her mission that I am finishing for her. I’m starting to think this was why my landing here felt so natural, effortless and almost obvious, without too much contemplation, almost as a response to something. Here I am, almost 12 years later, and we’re still not satisfied. My first 6 years in Poland were very active. I participated in many projects some of which were my own creation. As a peace activist, I supported and collaborated with many other peace activists, most of which were focused on the Israeli occupation of Palestine. I created films and film festivals to teach Poland about their relationship to Israel, past and present, hoping to instill a sense of responsibility in Poles to at least be aware of what happened to those millions of Polish Jews who did not perish in this land but, instead, took their Polish legacy to lands far away, even as far as my Palestine. My activity caught the eye of some filmmakers and I participated and collaborated with them, not only by writing screenplays and producing, but also by acting in the films as well. I have been able to do all these things only because of the freedom my work here in Poland has afforded me. During my mission here, I have been teaching English and Hebrew to make enough money to live because it gives me the freedom to work with many other people on many artistic productions, a new direction in my life that I was only able to finally enter into because of my decision to stay in Poland for the last 12 years.


What happened to me? Well, I arrived here at 45 and my body is now almost 57. And after more than a decade of sojourning through my own personal Polish history, I can say that I’ve walked a mile in my grandmother’s moccasins. Unfortunately, so can my body, which doesn’t always work as well as it used to. I injured myself a few months ago doing yoga and it happened at the worst possible time… just as we all entered into the new Corona economy with 35% unemployment and all sorts of extreme rules about social distancing. The injury, itself, relates to shoulder muscles that have disconnected from the shoulder bone. After USG, MRI and two consultations with two separate sports injury orthopedic surgeons, the conclusion was that only surgery could properly restore most of my arm’s functions for a few more years so that I can go through the necessary rehabilitation. Without the surgery, the rehabilitation will not work and the deterioration will continue until I permanently lose some muscle control including in some of my fingers.


Why am I asking for help? Now I find myself in this difficult situation because of the economic collapse that started this spring and which has caused the market for language teaching to also collapse. On top of the economic constraints that resulted from the recent surge in unemployment, the social distancing rules have made it almost unthinkable for many students to go meet with their teachers. Under normal conditions I would be able to endure such medical expenses but under these circumstances, and due to the urgent nature of the injury, I feel that I need to ask my friends for help.



English below:

English:


Hi Gosia,


Thanks for offering to help me find a medical solution for my injury. I never imagined that I would find myself in this situation and needing to reach out to others for help but here I am. You also asked me about why I decided to stay in Poland for so long and so I will tell you a little story so that you’ll know a little bit more about my background.


Why did I come to Poland? My grandmother, Hanna, survived WWII by leaving Poland in 1935 to start a new life as an immigrant, a stranger in a strange land, in Palestine. A few years after she settled in a dairy farm and had my mother, Hanna was injured by a cow she was milking and limped for the rest of her life. She told me once that she missed her homeland and her characteristically Jewish neighborhood on the outskirts of Łuków more than she missed her good leg. Almost 30 years later, I was born in Israel and my grandmother played a very important role in raising me and influencing my decisions in life. It was because of her connection to Israel that I moved back there, to live with her in Tel Aviv at the age of 19, after having finished high school in Vancouver, Canada. It was also because of her that I came to Poland in 2008 to learn more about her history in Łuków, specifically, but also about my family’s roots in Poland and in Ukraine, in general. Upon arriving in Poland for a preplanned 1 month genealogical research visit, I was suddenly overwhelmed by a feeling of “home”. After living in Canada for 14 yrs and in the USA for 18, and also after having lived in Israel for 12 yrs - half as an infant and half as an adult - I was surprised that I felt much more at home here in Poland than I ever had in my other three ‘homelands’.


Why have I decided to stay for so long? Poland convinced me that 1 month was not going to be enough and I spontaneously decided to remain here until I could feel in my heart that my mission to reconnect with my grandmother’s past and her culture were satisfied. Perhaps this was her mission that I am finishing for her. I’m starting to think this was why my landing here felt so natural, effortless and almost obvious, without too much contemplation, almost as a response to something. Here I am, almost 12 years later, and we’re still not satisfied. My first 6 years in Poland were very active. I participated in many projects some of which were my own creation. As a peace activist, I supported and collaborated with many other peace activists, most of which were focused on the Israeli occupation of Palestine. I created films and film festivals to teach Poland about their relationship to Israel, past and present, hoping to instill a sense of responsibility in Poles to at least be aware of what happened to those millions of Polish Jews who did not perish in this land but, instead, took their Polish legacy to lands far away, even as far as my Palestine. My activity caught the eye of some filmmakers and I participated and collaborated with them, not only by writing screenplays and producing, but also by acting in the films as well. I have been able to do all these things only because of the freedom my work here in Poland has afforded me. During my mission here, I have been teaching English and Hebrew to make enough money to live because it gives me the freedom to work with many other people on many artistic productions, a new direction in my life that I was only able to finally enter into because of my decision to stay in Poland for the last 12 years.


What happened to me? Well, I arrived here at 45 and my body is now almost 57. And after more than a decade of sojourning through my own personal Polish history, I can say that I’ve walked a mile in my grandmother’s moccasins. Unfortunately, so can my body, which doesn’t always work as well as it used to. I injured myself a few months ago doing yoga and it happened at the worst possible time… just as we all entered into the new Corona economy with 35% unemployment and all sorts of extreme rules about social distancing. The injury, itself, relates to shoulder muscles that have disconnected from the shoulder bone. After USG, MRI and two consultations with two separate sports injury orthopedic surgeons, the conclusion was that only surgery could properly restore most of my arm’s functions for a few more years so that I can go through the necessary rehabilitation. Without the surgery, the rehabilitation will not work and the deterioration will continue until I permanently lose some muscle control including in some of my fingers.


Why am I asking for help? Now I find myself in this difficult situation because of the economic collapse that started this spring and which has caused the market for language teaching to also collapse. On top of the economic constraints that resulted from the recent surge in unemployment, the social distancing rules have made it almost unthinkable for many students to go meet with their teachers. Under normal conditions I would be able to endure such medical expenses but under these circumstances, and due to the urgent nature of the injury, I feel that I need to ask my friends for help.

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 1

 
2500 characters
  • TZ
    Tomasz Zajkowski

    I'm so sorry that you have to go through it. I can't imagine how scary it must be.

    500 zł