Na leczenie LUNY
Na leczenie LUNY
Our users created 1 243 926 fundraisers and raised 1 395 608 804 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mojej Lunie podczas jedzenia sianka z ziołami prawdopodobnie dostało się ciało obce do nozdrzy (siano? jeszcze nie wiem 😭😭😭😭 ), bo pojawił się wodnisty katar. Pomyślałam, że od pyłu, bo wskoczyla nosem w żarcie i odskoczyła wydając dźwięk kaszlnięcio/kichnięcia. Zdarzało się, nie było wcześniej problemów. Sprawdziłam nos, paszczę, nic nie zauważyłam niepokojącego, zachowywała się ok. Wczoraj ją obserwowałam, dziś pojechałam do weta, bo mi zaczęła ciężej oddychać i pojawił się katar sklejający sierść. Jak przyjechałyśmy do kliniki, to jeszcze było w miarę ok, nie wyglądała tragicznie, ale już nie chciała jeść sama - ratunkową zjadała chętnie, podawaną do pysia. Niestety - przy próbie pobrania wymazu zaczęła się dusić, więc wzięli ją na tlen.
Osłuchowo wyglądało ok, chrobotanie tylko w nosku.
Nie dało rady zrobić rinoskopii, nie udało się zobaczyć, czy coś w tym nosku jest, czy nie, ale pobrali wymaz. Zrobili tylko częściowy RTG, nie dało rady zrobić drugiego płuca. Pewnie będą próbować.
Siedzi na tym tlenie od 12.00, dostała sterydy, nebulizacje, jeszcze jedną będzie miała i aktualnie miałam telefon z kliniki, że na tą chwilę nie nadaje się do wyjścia do domu. Dusi się. Prawdopodobnie będę musiała ją zawieść do Vetki na noc na tlen. Mam nadzieję, że się nie udusi😭😭😭😭Mam dzwonić ok 20.00 pytać, co dalej, bo oni pracują tylko do 22.00
Pomijając lęk o Lunę i jej życie, bo to oczywiste, że jestem totalnie rozwalona, jestem już przerażona rachunkiem za to wszystko, bo nie stać mnie w tej chwili na takie wydatki.
Dzisiejsza wizyta/szpitalik pewnie wyjdzie ok 600zł, doba w vetce 250/500zł a jutro znów pewnie cały dzień w klinice...
Wiadomo, ratuję, nie wyobrażam sobie inaczej, ale jestem w przysłowiowej dupie 😭
Mam akurat cięższy okres jeśli chodzi o kasę 😭😭 a przecież jej tak nie zostawię!
Mam ochotę krzyczeć😭😭😭😭😭
Jeśli moglibyście mnie wspomóc, choćby złotówką, będę przeogromnie wdzięczna. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę musiała prosić o pomoc w takiej sytuacji. Jest mi z tym bardzo niekomfortowo, ale nie widzę innego wyjścia.
Wpisałam kwotę 2000zł, bo trzeba było coś wpisać. Nie mam pojęcia, ile to wszystko wyniesie.
Wszystkim , którzy zechcieli mi pomóc - ogromnie dziękuję!!!!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.