25 lutego trafił do naszego domu piesek o imieniu Hunter rasy American Stafforshire Terrier w wieku 8 latek. Najszybciej jak się dało zabraliśmy go do weterynarza żeby go zbadał ponieważ piesek nie wyglądał na zbyt zdrowego. Na wizycie się okazało że ma pchły oraz mocną reakcję alergiczną na nie. I właśnie od tego czasu zaczeła się nasza przygoda z leczeniem Huntera. Na początku pozbyłyśmy się pcheł oraz robiłyśmy szamponoterapię. Odwiedzono także okulistę zwierzęcego który stwierdził u Huntera zapalenie spojówki oraz rogówki. Na co stosujemy trzy rodzaje kropli do oczu. Kiedy piesek poczuł się o drobiny lepiej zbadano mu krew oraz wzięto biopsję z guzka który posiadał na plecach. W wynikach krwi okazało się że piesek ma lekką anemie oraz niedobór niektórych witamin co właśnie mogło świadczyć o niedożywieniu, a w wynikach biopsji że ta zmiana na plecach to jest jakiś nowotwór. (mięsak lub włókniak). Zdecydowałyśmy się na jego wycięcie i operacja się odbyła 3 kwietnia. Guzek został wysłany na badania histopatologiczne. Właśnie jesteśmy w trakcie oczekiwania na wyniki. Podczas operacji także zostało wykonane USG jamy brzusznej. Którego zdjęcie zostało dołączone. Z badań wynika że w krótszym czasie Hunter musi zostać wykastrowany. A płyn z nerki został pobrany i także wysłany do badań żeby określić co to. Wszystkie te badania i leki wyniosły nas już przeszło 2 tysiące a to dopiero początek góry lodowej, właśnie dlatego prosimy bardzo o waszą pomoc w wyleczeniu Hunterka :)