31 finał WOŚP Sztabu #4114 w Tyczynie przeszedł do historii jako kolejne fantastyczne wydarzenie zakończone sukcesem!

Jednakże dla Pawła Piskadło - jednego z 5 uczestników ultrarajdu Tyczyn - Warszawa sobotnia noc pozostanie w pamięci jako zły sen...

Paweł kolejny raz jako wolontariusz wziął udział w akcji charytatywnej, której celem był przejazd ze sztabu #4114 w Tyczynie do głównego sztabu WOŚP w Warszawie.

Planowany przejazd przez Pawła 365 km miał zasilić konto e- skarbonki WOŚP sporą kwotą. 

Wszystko szło zgodnie z planem. Cała ekipa dzielnych ultrakolarzy stawiła się o północy 29.01.2023 r. pod sztabem #4114 w Tyczynie, skąd ruszyła w drogę. Jazda rozpoczęła się, optymizm towarzyszył uczestnikom rajdu do momentu wjazdu na odcinek Miłocin- Rudna Mała, gdzie warunki pogodowe pogorszyły się. Padający, marznący śnieg przyczynił się do rowerowej kraksy, w której ucierpiał Paweł. Złamanie kości udowej w jednej sekundzie zmieniło jego plany i marzenia...

Aktualnie Paweł leży w szpitalu, jest po operacji nogi.

Jego najbliższe plany związane są z rehabilitacją, która pozwoli na powrót na rower, który Paweł kocha równie mocno, jednak trochę mniej niż żonę Edytę 😉!

Dlatego też postanowiliśmy zaangażować się w pomoc Pawłowi w powrocie do zdrowia. Zgromadzone środki zostaną spożytkowane na rehabilitację, leki oraz niezbędne wydatki związane z powrotem do zdrowia.

Rajd WOŚP, w którym brał udział Paweł jako wolontariusz zmienił w jednej sekundzie jego sytuację. Z osoby chcącej nieść pomoc potrzebującym, sam dziś tej pomocy potrzebuje.

Dlatego pozwólmy Pawłowi z kamieni rzucanych po Jego drodze pod nogi zbudować schody, które poprowadzą Go jeszcze wyżej...