Witam. W październiku 2019 roku rozpoczął się najcięższy etap w życiu mojej mamy. Zachorowała na dystonie i krecz szyi który powoduje okropne skurcze  i nieprzerwany ból uniemożliwiający opiekę nad niepełnosprawnymi w stopniu znacznym rodzicami. Wizyty u wielu specjalistów którzy pomogą w dokładnym zdiagnozowaniu przyczyny bólu nie miały końca. Specjalista neurolog w Gdańsku, ortopedzi i neurochirurdzy w Słupsku w oparciu o wyniki tomografu, rezonansu i rtg (oczywiście wszystko prywatnie) przypisują tabletki przeciwbólowe i skierowania na zabiegi rehabilitacyjne i wstrzykiwanie toksyny botulinowej. Niestety, tabletki przeciwbólowe nie są w stanie uśmierzyć bólu z jakim zmaga się moja mama, rehabilitacja i botulina przynosi lekką poprawę na którą nie może sobie pozwolić z braku środków finansowych. Iniekcje botuliną są bardzo drogie a zalecano wstrzykiwanie jej 3 razy w roku. 

Do tej pory uczęszczała na zabiegi za oszczędności odkładane przez całe życie i dzięki wsparciu rodziny które się aktualnie kończą i mama nie będzie w stanie kontynuować rehabilitacji. Do tej pory ta cudowna kobieta pomagała każdemu kto potrzebował jakiejkolwiek pomocy bezinteresownie. Również teraz kiedy sama jest potrzebująca potrafi podzielić się jedzeniem czy pieniędzmi z biednymi. Proszę o pomoc finansową. Pokażmy, że dobro potrafi wracać.