Cześć, nazywam się Wiktor, mam 18 lat i zbieram pieniądze na wyprowadzkę z rodzinnego domu. Zrozumiem, jeśli pomyślicie, że każdy 18 latek chciałby dostać „z nieba” pieniądze na wyprowadzkę oraz, że to niewystarczający powód na założenie zrzutki, jednak chciałbym, żebyście mnie najpierw wysłuchali. Urodziłem się w domu dysfunkcyjnym, odkąd pamiętam moi rodzice mieli problemy z alkoholem, w domu wielu rzeczy brakowało, często dochodziło do przemocy psychicznej jak i fizycznej. W 2016 mój tata zmarł z powodu swojego alkoholizmu. Do tego mam młodszą, siostrę chorującą na alkoholowy zespół płodowy, którą, odkąd pamietam, opiekowałem się i traktowałem ją jak własną córkę. W końcu, w 2021 roku udało się mi i mojej siostrze wyprowadzić z domu do dalszej rodziny, która okazała się ogromnym wsparciem, to tam mój stan psychiczny zaczął się poprawiać, jednak niedawno zostałem zmuszony do wyprowadzki, co spowodowało, że musiałem wrócić do domu z mamą. Przez to musiałem opóźnić wymarzoną tranzycje, zrezygnować z dokończenia szkoły, by uciekać stamtąd jak najszybciej. W tym momencie potrzebuje 2500 złotych na pierwszy czynsz i opłacenie kosztów życia, ponieważ bez tego nie jestem w stanie znaleźć pracy, która pozwoli mi się utrzymać i kontynuować terapie poznawczo-behawioralną, farmaceutyczną oraz proces tranzycji. Jestem bardzo wdzięczny za wszelkie wsparcie, jakie jesteście w stanie Państwo mi dać i pomóc mi w mojej drodze do wyrwania się z dysfunkcyjnego otoczenia. 

Dziękuje wam bardzo,

Wiktor.