Uratujmy łapkę Pralinki
Uratujmy łapkę Pralinki
Our users created 1 238 703 fundraisers and raised 1 383 821 004 zł
What will you fundraise for today?
Description
Pralinka cierpiała po wypadku samochodowym przez trzy tygodnie… Pojechałyśmy zabrać maluchy z chorymi oczkami a znalazłyśmy zdziczałe z bólu zwierze…
Pralinka od razu trafiła do kliniki. Na początku dopuszczaliśmy myśl o amputacji łapy, jednak postanowiliśmy dać małej szanse. Oczywiście amputacja byłaby mniej kosztowna ale chcielismy spróbować, chcielismy podarować jej namiastkę normalnego życia. Malutka z bólu była nieobslugiwalna, co bardzo utrudniało sprawę.
Po kilku dniach przyszedł następny kryzys. Test płytkowy wykazał białaczkę.
Zleciliśmy PCR. W międzyczasie wciąż walczyliśmy o łapkę. Zrobiliśmy morfologię, która nie wykazała większych zmian poza stanem zapalnym. RTG również nie wykazał wiekszych zmian. Czucie w kończynie jest osłabione ale łapa jest wciąż ciepła. Pralinka dzielnie znosiła zmiany opatrunków i podawanie antybiotyków. Po kilka dniach Pralinka zaczęła ruszać łapką. Zrobiła się bardziej obslugiwalna, ból, który doskwierał jej przez ostatnie tygodnie, zaczął chyba ustępować. Rana zaczęła się goić.
Wtedy tez przyszły wyniki PCR. Ujemna. Kamień spadł nam z serca.
Pralinka jest wciąż w klinice. Musimy jeszcze wykonać zabieg kastracji i kontynuować zmiany opatrunków żelowych. Za jakiś czas musimy także powtórzyć morfologię. W odpowiednim czasie trzeba Pralinke zaszczepić i odrobaczyc.
Rachunek za pobyt Pralinki w klinice i badania za okres od 15ego października do 22ego października:
Kastracja to koszt 280 zł. Odrobaczenie i szczepienie 100 zł. Powtórzenie morfologii 140 zl. Opatrunek ok 20 zł raz na 3 dni. Musimy także opłacić kolejny tydzień kotki w szpitaliku, czyli kolejne 200-300 zł.
Prosimy o pomoc dla Pralinki…
5 listopad:
Na szczęście łapa Pralinki zaczęła się goić. Codziennie zmienianie są opatrunki żelowe. Skóra, która pękła tydzień temu, zaczyna się zasklepiać. Regularne odkażanie rany pomogło. Dzisiaj odebraliśmy Pralinkę z kliniki weterynaryjnej. Jest już na tymczasie gdzie będziemy ją doglądać i zmieniać opatrunki. Załączam rachunek za pobyt Pralinki w szpitaliku w ostatnim tygodniu oraz rachunek z apteki za środek odkażający oraz opatrunki żelowe.
Za miesiąc powtórzymy morfologię. Wtedy tez zrobimy kastrację Pralinki. Mamy nadzieje, że nic pomiędzy już nie wyskoczy :)
8 listopad:
Pralinka znowu rozgryzła łapkę :( Musieliśmy założyć jej kołnierz ale plastikowy bardzo jej przeszkadza bo boi się odgłosu. Zamówiliśmy wiec materiałowy. Jutro weterynarz.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.