Kiedy spotyka się człowieka o otwartym sercu, dzieją się cudowne rzeczy. 

Czy istnieją jeszcze ludzie, którzy są gotowi do niesienia bezinteresownej pomocy? Oczywiście, że tak! Jedną z takich osób jest Mateusz Borek, który zdecydował się pokonać Szlak Warowni Jurajskich (154 km) w 50 godzin. W ten sposób pragnie wesprzeć Olega, który już od urodzenia nie miał łatwo. 

Był wcześniakiem z 30. tygodnia o wadze mniejszej niż kilogram. Ze względu na pandemię w czasie dwóch pierwszych miesięcy życia nie widział swoich rodziców. Po długiej hospitalizacji w czasie, której stwierdzono u niego między innymi retinopatię, niedokrwistość i zaburzenia sercowo-naczyniowe, zaczęły się wizyty u nieskończonej ilości specjalistów. Gdy już wydawało się, że to koniec wyzwań, zdiagnozowano u niego autyzm. Teraz ma pięć lat i dzielnie stawia czoło przeciwnościom losu.

Pieniądze zebrane dzięki wysiłkom Mateusza zostaną przeznaczone na dalszą rehabilitację Olega. Serdecznie dziękujemy za każdą pomoc.