id: u4eyj2

Pomóżmy samotnej pani Stefanii uzbierać na leczenie

Pomóżmy samotnej pani Stefanii uzbierać na leczenie

Our users created 1 216 006 fundraisers and raised 1 317 816 598 zł

What will you fundraise for today?

Description

Pani Stefania ma 85 lat i pomimo wielu trudów życia, chorób oraz samotności uśmiech nie schodzi jej z twarzy. Chcemy ratować podupadające zdrowie tej kochanej kobiety, ponieważ pojawiła się u niej niewydolność żylna nóg, która zagraża jej życiu.


Pani Stefania mieszka samotnie w Krakowie, w wynajmowanej suterenie. Ledwo starcza jej na życie, skromna emerytura 1500 zł pokrywa koszty wynajmu mieszkania (600 zł) oraz opłaty, które są dość wysokie, szczególnie zimą, gdyż suterena jest w poziomie piwnic, a ogrzewana jest piecem kaflowym zasilanym na prąd. Mimo zminimalizowania grzania i oszczędzania prądu rachunki za prąd załamały kobietę. 


Samotność bardzo doskwiera jej każdego dnia, nigdy nie miała dzieci, ponieważ nie utrzymała pierwszej ciąży z powodów zdrowotnych. Kiedy jej mąż zachorował na raka, robiła wszystko, żeby go ratować. Z powodu braku pieniędzy na jego leczenie, kobieta zaciągnęła pożyczki, jako ostatni cień nadziei. Niestety jej mąż zmarł, a świat dla pani Stefanii się zawalił, została sama. Musiała wziąć kolejne pożyczki na pogrzeb męża. Dług zrobił się spory, kobieta nie miała na spłatę rat, odsetki rosły. Ostatecznie komornik zajmuje pani Stefanii część jej emerytury, przez co po opłaceniu mieszkania i rachunków, zostaje jej tak mało, że bywają dni, kiedy nie ma co włożyć do garnka. 


Bieda towarzyszyła pani Stefanii całe jej życie, urodziła się w 1937 roku w wielodzietnej rodzinie, miała 12 rodzeństwa, jako dziecko przeżyła II wojnę światową, uciekając przed okupantem, mając zaledwie kilka lat, ciężko pracowała w polu u ludzi na kawałek chleba. Wszyscy z jej rodzeństwa niestety już zmarli, została sama jak palec. Nie ma nikogo, nikt jej nie odwiedza, nikt do niej nie dzwoni. 


Przez 18 lat miała ukochanego kota, miał na imię Atos i był pięknym, rudym, mądrym zwierzęciem. Był oczkiem w głowie pani Stefanii, kochała go całym sercem, traktowała jak członka rodziny. Pewnego dnia jednak kot zachorował i trzeba było go uśpić, bo bardzo cierpiał. Pani Stefani pękło serce z rozpaczy, straciła swojego ukochanego Atosa, ostatnią istotę, którą tak kochała. 


Pani Stefania ma wszczepiony rozrusznik serca, przez co wymaga stałej kontroli kardiologa. Coraz bardziej podupada na zdrowiu, pojawiły się problemy z nogami, a dokładniej niewydolność żylna nóg, uciążliwe obrzęki stóp, rozległe zaawansowane żylaki, opuchlizna, które sprawiają ból przy chodzeniu, nawet pójście do pobliskiego sklepu staje się niewykonalne. Zatory w żyłach utrudniają transport krwi z nóg do serca, co jest tym bardziej niebezpieczne dla osób z rozrusznikiem. Kobieta chciała iść do chirurga naczyniowego, ale najbliższe terminy na bezpłatne wizyty na NFZ są za rok. Dlatego chcemy pomóc pani Stefanii i uzbierać pieniądze na serię prywatnych wizyt u naczyniowca i cały proces leczenia, oraz na leki przeciwzakrzepowe, które niestety nie są refundowane, a ich koszt przerasta możliwości finansowe staruszki. Bez tego lekarstwa stan zdrowia nóg będzie pogarszał się z dnia na dzień. Czasu jest mało, trzeba działać szybko!


Będziemy wdzięczni za każdą nawet najmniejszą wpłatę, za każdą złotówkę, udostępnianie zrzutki i otwarte serca! <3


Dziękujemy!

Iwona i pozostali wolontariusze.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 16

 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Marcin
36 zł
 
Justyna Bajkowska
50 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Maria
20 zł
 
Natalia
50 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
hidden
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!