Ratujmy Kociego Bohatera: Potrzebujemy Twojej Pomocy, By Wygrać Walkę o Życie
Ratujmy Kociego Bohatera: Potrzebujemy Twojej Pomocy, By Wygrać Walkę o Życie
Our users created 1 233 742 fundraisers and raised 1 371 381 476 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Mordimera nie udało się uratować.
Był wyjątkowym kotem!
Więcej napiszę gdy dojdę do siebie.
Dziękuję!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Mordimer to około 10-letni kot, który po tym jak bity, kopany, głodzony i rzucany o ściany został odebrany interwencyjnie trafił do nas w bardzo złym stanie.
Przeszliśmy chore jelita, problemy z zębami i dziąsłami.
Złamany mostek i ogonek do cały czas przypominają stare czasy.
Nigdy nie wyleczy się z bardzo silnej nerwicy. zachowuje się jak typowe dziecko z domu dziecka. cały czas żąda uwagi, głośno się jej dopominając. Niestety nerwica powoduje również, że siusia nie zawsze do kuwety.
Jakiś czasu temu pojawiła sie nad jego oczkiem plamka.
Wyglądało to jakby rozdrapał kleszcza - Morduś lubi sobie czasem uciec żeby pobiegać wokół domu i wtedy przynosi kleszczowe bezdomniaki, zapewne w akcie współczucia i solidarności.
Niestety plamka nie znikła, tak jak zawsze ale zaczęła się rozprzestrzeniać tworząc z krwi i śluzu coraz rozleglejszy strup poprzetykany białymi naroślami.
Od wczoraj nie je, pije ale jest bardzo osłabiony.
Wygląda to brzydko.
Na wtorek umówiłam go wizytę do weterynarza ( termin i tak został wyznaczony tak szybko "po znajomości").
Nie wiem co mu dolega, więc na ten moment ustaliłam kwotę zbiórki na poziomie niezbędnego minimum.
Na wtorek potrzebujemy co najmniej 220 zł, na opłacenie wizyty i podstawowych badań.
W trakcie wizyty ustalę z lekarzem prowadzącym orientacyjny koszt leczenia oraz wstawię, tak jak zawsze to robiłam kartę wizyty.
Bardzo, razem z Mordim dziękujemy za każdy dar, za każde posłanie zbiórki dalej.
Jestem zła, bardzo!
Zła na siebie za to, że pozwoliłam się zaszczuć podczas poprzedniej zbiórki i nie miałam odwagi zrobić tej wcześniej.
Dlatego dla dobra zwierząt, bardzo proszę żeby każdy, ale to każdy kto ma najmniejsze wątpliwości zniknął z naszej przestrzeni i się w niej nie udzielał.
Każdy mierzy miarą tego jaki sam jest i nie chcę by zwierzęta pozostające pod moją opieką cierpiały na tym, że ktoś własnych ułomności upatruje w innych. Mordi jest w bardzo złym stanie i jeśli nie uda się go uratować, to mam nadzieję, że wszystkim tym ludziom, będzie się śnił do końca życia.
Proszę popatrzeć na tą łezkę cierpienia i zapamiętać ją do śmierci!
We wrześniu pojawi się, zgodnie z obowiązującym prawem sprawozdanie finansowe stowarzyszenia. Polecam lekturę!
Sprawozdanie finansowe również, ze względu na koszty robię sama.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.