Dzień dobry.

Drodzy Państwo.

Chciałabym pomóc Rodzicom.

Żyję w typowej, kochającej się, polskiej rodzinie.

Obecne, rządzące się swoimi prawami czasy, dały nam się we znaki.

Nie chcemy żebrać, potrzebujemy tylko środki na tzw.narzędzia, dzięki którym postawimy się na nogi. Chcemy pracować. Nie chcemy nic za darmo.

Ponieważ Rodzice są zbyt ufni i, rzec by się chciało, naiwni, zostali oszukani przez firmy nie tylko prywatne, ale i państwowe,na ogromne pieniądze.

Nie ubolewają z tego tytułu, uznali, że to miała być nauczka na życie. Przyjmują to z pokorą.

Jednak sytuacja nie jest wesoła.

Obecnie zarabia tylko Mama. Tato przez sytuację podupadł na zdrowiu, zmaga się z chorobami.

Jedyne światełko w tunelu dla niego i dla nas, to odbicie się od dna. Do tego potrzebne mu prawo jazdy kat.C+E. Dopóki Tato nie zacznie działać, zarabiać, dopóty będzie pogrążał się w chorobach.

Dla zdrowia psychicznego Taty będzie dobrze, kiedy i on wniesie wkład w rodzinę. A marzy o jednym, żeby zrobić prawo jazdy i jeździć TIR-ami.

Jak na nasze obecne warunki finansowe jest to dosyć kosztowna inwestycja, na którą nas nie stać.

Dlatego uruchamiam tę zrzutkę. I każda złotówka będzie dla nas szczęściem w czystej postaci. Pozwolicie dobrej rodzinie stanąć na nogi, nie przez zbiórkę na rzeczy doczesne, ale na narzędzia, dzięki którym zacznie żyć i pracować na minimum, jakiego potrzebuje.