Witajcie! Postanowiłem założyć zbiórkę, aby zebrać fundusze na leczenie i rehabilitację mojego brata Michała.

Największą pasją Michała od zawsze był sport. Przez ponad 20 lat trenował kolarstwo. Michał był wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski oraz wielokrotnym reprezentantem Polski w swojej dyscyplinie. Po zakończeniu kariery kolarskiej, nadal był bardzo aktywny fizycznie. W szczególności zainteresował się triathlonem i odnosił na tym polu liczne sukcesy a ostatnim z nich było zwycięstwo na zawodach triathlonowych z cyklu Garmin w Augustowie.

Niestety, wszystko zmieniło się w dniu 27 października 2019 roku. Wtedy to Michał uległ poważnemu wypadkowi podczas swojego treningu rowerowego - został potrącony przez samochód. Obrażenia Michała okazały się być bardzo rozległe: doznał wieloodłamaniowego złamania miednicy, kości krzyżowej, kości łonowej, kości udowej oraz ramiennej. W wyniku wypadku został także uszkodzony nerw kulszowy, co spowodowało u Michała niedowład prawej stopy.

Michał jest już po trzech operacjach. Ostatnia z nich była szczególnie skomplikowana: polegała na umieszczeniu endoprotezy stawu biodrowego, z uwagi na zbyt duży ubytek kostny (brak panewki). Od wypadku, drugim domem Michała jest szpital, w którym spędził długie miesiące. Borykał się przez ten czas z ogromnym bólem nogi i miednicy, który był praktycznie nie do opanowania. Michał jest cały czas na silnych środkach przeciwbólowych. Na chwilę obecną największym jego problemem jest to, że pomimo operacji, nadal nie odzyskał władzy w prawej stopie i porusza się o kulach.

Michał jest bardzo dzielny i nie poddaje się - wie, że aby odzyskać sprawność, czeka go dużo pracy nad sobą, ale jako sportowiec jest gotowy walczyć o lepsze życie. Do tego jednak potrzebna jest długotrwała rehabilitacja i leczenie, które wymagają dużych nakładów finansowych. Pomóc Michałowi może również zakup profesjonalnego sprzętu do rehabilitacji, dzięki któremu mógłby się on leczyć w domu.

Niestety, takie nowoczesne metody odzyskiwania sprawności są poza zasięgiem finansowym zarówno samego Michała, jak i jego rodziny. Aktualnie jego największym marzeniem jest odrzucenie kul, a także możliwość swobodnego wyjścia na spacer ze swoimi dziećmi i z żoną- bez bólu i cierpienia. Tylko dzięki Waszemu wsparciu, będzie to możliwe.

W imieniu Michała dziękuję wszystkim za dobre słowo i wszelką pomoc.