Witam jestem zmuszony prosić państwa o pomoc w zwykłym problemie życia codziennego. Jestem mężczyzną, któremu usunął się grunt pod nogami. Zawsze starałem się być osobą, która udziela pomocy a teraz sam jej potrzebuję. W kwietniu urodzi mi się pierwsze dziecko i to w dodatku syn (moja duma) ale choć pracuje po 300godzin w miesiącu jako wykwalifikowany ochroniarz zabrakło mi pieniędzy na rachunki. Wynajmuje z narzeczoną od dwóch lat dom, który kosztuje 2000zl odstępnego + media. Dom jest ogrzewany gazem. W styczniu otrzymaliśmy fakturę za gaz w kwocie 1237zł( to o ponad 500zl niż do tej pory przy tym samym zużyciu) Nie jestem w stanie tego zapłacić, ponieważ moje wynagrodzenie zostało pomniejszone o prawie 1000zl z powodu nowych przepisów podatkowych ( polski ład a dokładnie składka zdrowotna) Podjąłem wiele prób aby zdobyć te pieniądze ( pożyczyć od rodziny, znajomych) czy wziąść pożyczkę ale banki mi odmówiły ( ze względu na duże koszty utrzymania) warunki pożyczek pozabankowych a w szczególności ich oprocentowanie mnie przeraziło. Właściciele domu dali nam czas do 30stycznia na wyprowadzkę bo dom przejmie inny najemca, do 15go lutego musimy uregulować wszystkie opłaty. Chcemy coś wynająć bliżej mojej pracy, dojeżdżam dość daleko ale żeby wynająć cokolwiek i gdziekolwiek musimy uiścić jednorazową kaucję, której wysokość waha się od 2500-3000zl na co tym bardziej nas nie stać. Jest mi źle z tym, że muszę prosić państwa o pieniądze choć dużo i ciężko pracuję i powinienem sam dać radę utrzymać rodzinę ale nie mam innego wyboru. W zamian za okazaną mi pomoc, wsparcie i dobroć obiecuje odwdzięczyć się tym samym. Gdy tylko wyjdę na prostą obiecuje zwrócić te pieniądze w postaci wsparcia innych zrzutek dla ludzi w potrzebie. Bardzo was proszę i z góry dziękuję za każdy grosz i zrozumienie