Dramat małego Ronalda - pilnie potrzebna operacja !!!
Dramat małego Ronalda - pilnie potrzebna operacja !!!
Our users created 1 219 024 fundraisers and raised 1 327 082 895 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
To już dziś!
Wczesnym rankiem Ronald wstał, umył się, ubrał. Na śniadanie mógł wypić tylko herbatę.
Po spakowaniu potrzebnych rzeczy takich jak ubrania, prześcieradło, koc, poduszka, ręcznik, kubek, mydło itp wyruszył do szpitala.
Operacja miała odbyć się w południe, ale jak to w Afryce bywa, chirurg pojawił się spóźniony o 2 godziny..
Ale w końcu się doczekaliśmy i Ronald jest właśnie operowany.
Mimo stresu i strachu, dzielnie znosił on wszystkie zabiegi przygotowawcze.
Czekamy teraz na niego i trzymamy kciuki, żeby wszystko dobrze poszło!
Zebraliśmy już 1900zł, wciąż jeszcze trochę nam brakuje do pełnej kwoty.
Jutro Ronald wychodzi ze szpitala, a mi zostanie wręczony rachunek..
Prosimy, pomóżcie nam go opłacić!!!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Każdy z Nas życzy sobie szczęścia dla naszych dzieci, swojego rodzaju anioła stróża który będzie nad nimi czuwał..... Będzie z nimi w najważniejszych a przede wszystkim najtrudniejszych momentach... Niczym niewidzialna ręka zatrzyma przed nadjeżdzającym samochodem, uchroni przed upadkiem, nie pozwoli jakiejkolwiek chorobie dostać się do jego organizmu...
Nie zdajemy sobie sprawy, że szczęście to po prostu posiadanie rodziców, rodziny, najbliższych, którzy skoczą w ogień dla małego bezbronnego dziecka i nigdy nikomu nie pozwolą go skrzywdzić. Gdzie w tym wszystkim jest mały, porzucony Ronald? Gdzie jest jego szczęście ? W rodzinie, która go porzuciła? W jego bezbronności? Bezsilności? Ile nieszczęścia jest w stanie wytrzymać tak mała krucha istota?
Ronald został porzucony..... Nie ma rodziców, którzy by go wspierali, dbali o niego, walczyli o jego szczęście, a przede wszystkim życie.... nie ma rodziny.... niewiele w życiu zaznał szczęścia... W wieku zaledwie 4 lat został znaleziony na ulicy.... Sądząc po bliznach na ciele i psychice doznał w tak krótkim czasie ogromu cierpienia.... Potrzebował dużo czasu zanim się na nas otworzył.... Jakim szczęściem dla nas było, kiedy się pierwszy raz uśmiechnął !
Kiedy w końcu poczuł się bezpiecznie pojawiło się coś niepokojącego, zaczęły się problemy z kaszlem, który z dnia na dzień się nasilał. Zaczął mieć problemy z oddychaniem, a w końcu z mówieniem. Zaczęliśmy od leczenia infekcji, później kolejnej.... Po wielu tygodniach bezskutecznego leczenia okazało się , że Ronald ma w nosie oraz gardle bardzo duże polipy. Zdecydowaliśmy się na inny lek, który pomógł tylko na chwilę. Jest coraz gorzej, polipy wróciły i jest ich coraz więcej. Konieczna jest pilna operacja !!!! Termin został wyznaczony na najbliższy czwartek
Ronald jest podopiecznym Fundacji Agandi od trzech lat. Tu czekało na niego to, czego nigdy przedtem nie zaznał... Tu jest jego dom... Tu jesteśmy my, którzy go kochają z całego serca i będziemy walczyć o jego zdrowie z całych sił.
Przyłącz się do naszej zbiórki i pomóżmy wrócić Ronaldowi do pełnego zdrowia!
Pomoc mozecie poprzez zrzutke badz wplacajac darowizny bezposrednio na nasze konto
Fundacja Agandi
18102052420000260203865102
dziekujemy!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia!