Poznajcie Yaa Boyaa. To 12-letnia dziewczynka mieszkająca w Ghanie, w okręgu Sefwi-Wiawso. Jak widać na zdjęciu, różni się kolorem skóry od pozostałych mieszkańców swojej wioski. Tak jak jej starszy brat, cierpi na albinizm, czyli brak pigmentu w skórze. Bycie albinosem w Afryce to przekleństwo. We wschodniej Afryce albinosi są mordowani, a ich ciała są przedmiotem handlu. W Ghanie, która jest jednym z bardziej rozwiniętych państw afrykańskich nie dochodzi do takich tragedii, jednak los osób dotkniętych albinizmem również nie jest do pozazdroszczenia. Ponieważ odróżniają się kolorem skóry, a ich oczy mają niespotykany kolor, to spotykają się z nietolerancją i brakiem akceptacji otoczenia. Do tego palące słońce, którego my, Europejczycy na co dzień nie doświadczamy. Skóra Yaa wystawiona na promienie słoneczne jest zawsze spalona i podrażniona, co powoduje ból, z którym musi się codziennie zmagać, bez kremów ani środków przeciwbólowych.

Najgorszy jest jednak problem z widzeniem. Nadwrażliwe oczy nie są w stanie normalnie widzieć, promienie słoneczne ją oślepiają i powodują dodatkowy ból. Chociaż chodzi do szkoły, to nie widzi tablicy, tylko zamazane plamy. Gdy wychodzi z domu jest oślepiona palącym światłem

Chociaż Ghana jest jednym z lepiej rozwiniętych krajów afrykańskich, to i tak na prowincji panuje bieda. Jej rodzice zarabiają ok. 2 dolarów dziennie. Nie są w stanie zapewnić córce opieki lekarskiej, jak również zakupić okularów, by mogła normalnie żyć i uczyć się.

Yaa Boyaa ma jednak szczęście. Mieszka w lokalnym królestwie Sewfi-Mim, którego wódz, Oheneba Nane Kwame Obeng jest pozbawionym przesądów, wykształconym człowiekiem. W miarę swoich możliwości, przy wsparciu międzynarodowych darczyńców wspomaga mieszkańców Sefwi-Mim budując szkoły, studnie, drogi. Stara się również pomagać doraźnie swoim poddanym, zaś nad Yaa Boyaa roztoczył opiekę, by nie stała się jej krzywda ze strony obcych ludzi.

Od roku jestem jedną z tych osób, które starają się na miarę swoich możliwości finansowych wspierać działania króla. Do tej pory wspierałem projekty służące całej wspólnocie, tak jak zakupy materiałów szkolnych dla dzieci, jednak gdy Oheneba przysłał mi zdjęcie Yaa Boyaa, to poczułem, że muszę pomóc tej właśnie dziewczynce. W tym momencie nie mogę jej w pełni wesprzeć finansowo, by pokryć koszty podróży do okulisty oraz zakupów okularów, dlatego też zwracam się z prośbą do was, byście wsparli drobną kwotą tę zrzutkę i pomogli Yaa Boyii mniej cierpieć i cieszyć się życiem. Za 1500 zł będzie ją stać na konsultację lekarską i okulary do szkoły. Nie chcę pisać banałów, że dobro powraca, bo co do tego pewności nie mam, ale wsparcie tej dziewczynki da nam wszystkim chociaż chwilę satysfakcji i poczucia, że możemy zmienić życie na lepsze chociaż jednej dziewczynce.