To juz ostatnia szansa na bycie mamą po raz drugi
To juz ostatnia szansa na bycie mamą po raz drugi
Our users created 1 166 692 fundraisers and raised 1 213 486 326 zł
What will you fundraise for today?
Description
Witam mam na imię Magda, za 3 miesiące skończę 39 lat. Jestem mamą cudownej córeczki Hani która coraz częściej pyta o rodzeństwo. Bardzo marzy o siostrze a mi serce pęka że nie mogę spełnić jej a za razem swojego marzenia. O Hanie staraliśmy sie długie 11 lat. Myślę że gdyby nie rządowy program in vitro mogłabym nigdy nie mieć tego szczęścia bycia mamą gdyż nie było by mnie stać na pełno płatny zabieg. Choruje na niedoczynność tarczycy, Hashimoto, insulinooporność i wstretną endometrioze, która spowodowała mnóstwo zrostów, usunięcie jajowodu i niestety niepłodność. W 2014 roku mialam 2 transfery, niestety nie udane, wpadłam w nerwicę i lęki. Brałam leki w trakcie których po roku nagle zaszłam w ciążę. To byl prawdziwy cud ponieważ zostawili mi 5 lat wcześniej 1 jajowód, który udrożnili ale nie dawali mu szans. Niestety okazało się że mam puste jajo i w 9tc wywołano poronienie. Załamałam się lecz ta ciąża dała mi wiare w niemożliwe i tak też podeszłam do kolejnej stymulacji rządowej. Pierwszy transfer to ciąża biochemiczna, został mi jeden słaby mrożony zarodek, który podali w dniu kiedy miałam dostać kolejną miesiączkę ponieważ z nerwów przesunął się cykl i owulacja. Nie wierzyłam ze to może się udać. 6 dpt dostałam plamień, bolał mnie brzuch,bylam pewna że okres bo zawsze plamie... 2 dni później zrobiłam test bo cały czas plamiłam , nie wierzyłam- 2 kreski beta w ten sam dzień 91.8 i dalej rosła... Niestety pierwsze tygodnie stresujące non stop plamienia, w 9tc krwawienie, myślałam że już po, szczęście w nieszczęściu to krwiak. W końcu przyszła na świat moja cudowna wymarzona córcia po 11 latach ciężkiej walki. Dziś Hania ma 4 latka a ja marze o rodzeństwie dla niej, tymbardziej że za rok kończę 40 lat. W lipcu 2020 roku próbowaliśmy podejścia ponieważ nasza gmina dofinansowuje połowę zabiegu. Niestety coś poszło nie tak i była to moja najgorsza stymulacja w życiu. Miałam tylko 1 zarodek, który podano w 2 dobie, niestety nie udało sie. Srasznie to przeżyłam, powiedziałam koniec ale wiecie co? Ja chyba nie potrafię zrezygnować, poddać się . Jedna walkę juz wygrałam tylko teraz chce walczyć dla Hani żeby nie była sama. Ona przecież tak marzy o siostrze... jedyną przeszkodą są finanse i uciekajacy czas. Mam dofinansowanie ale to jednak jeszcze połowy brakuje dlatego podjęłam decyzję że założę zrzutkę, ponieważ wiem że mam cudownych znajomych którzy wiedzą przez co przeszłam i jak bardzo pragnę kolejnego maleństwa a in vitro to jedyna szansa na bycia mamą po raz drugi . Dla mnie każdy grosz sie liczy , będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc . Dziękuję!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam za was kciuki, to ogromna walka ale warta świeczki! Wierzę, że wam się uda!❤️
Od Nati i Jagi❤️❤️
Ślicznie dziękuję