Ratunek dla pieska Eljota, ma tylko 6 miesięcy, dzielnie walczy o życie.

Eljot urodził się w Kościerzynie 13.12.2018 roku jako jeden z dwóch szczeniaków, który miał więcej szczęścia od swojego brata gdyż braciszek urodził się martwy. Niestety mama piesków nie miała mleka i dlatego Eljot od początku był karmiony co 3 godziny 24 godziny na dobę specjalnie przygotowanym mlekiem z butelki. Mimo złego startu rozwijał się bardzo dobrze i był bardzo wesolutkim, pieskiem niosącym swym opiekunom dużo dużo pozytywnej energii i bezinteresownej miłości oraz oddania. Tak było do 10 czerwca kiedy to piesek został prawdopodobnie otruty gdy biegał w swoim ogrodzie (niestety ludzie są do tego zdolni). Natychmiast po zauważeniu, że coś jest nie tak pojechaliśmy do lokalnego weterynarza, który niestety jak się okazało zaaplikował niewłaściwe leczenie. Piesek czuł się coraz gorzej a jego dotąd zawsze wesołe oczy prosiły o pomoc. Było już na prawdę bardzo źle dlatego udaliśmy się do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej w Gdańsku około 60 km od miejsca zamieszkania. Był to na prawdę już ostatni moment bo kolejnej doby Eljot by nie przeżył. W klinice po badaniach Eljot został hospitalizowany i otrzymał natychmiast właściwą pomoc oraz nadzieje, ze wyjdzie z tego. Niestety po kilku dniach stan się pogorszył ponieważ oprócz problemów z przewodem pokarmowym, trzustką pojawiły się ropiejące rany, które jak się okazało były skutkiem nieprawidłowego leczenia przez lokalnego weterynarza. Pojawiła się martwica skóry na grzbiecie, kończynach i szyi i konieczność jej natychmiastowego usunięcia i wykonanie przeszczepów.

Kochany Eljocik dzielnie znosi ten ból i cierpienie ale niestety cały czas musi przebywać w klinice ze względu fachowe zaopatrzenie sporych ran i możliwość wystąpienia powikłań. Każde odwiedziny w klinice to dla niego wielka wielka radość mimo tego bólu i wielki smutek gdy odwiedziny dobiegają końca. Dzielny Eljot w klinice zrobił furorę, wszyscy go bardzo lubią, o nim rozmawiają a lekarze robią co mogą by mu pomóc. Rokowania są dobre ale ryzyko martwicy cały czas niestety występuje. Jak łatwo się domyślić koszty leczenia sa bardzo wysokie. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie wszystkich, którzy kochają zwierzęta i nie tylko. Pamiętajmy, że zwierzęta, psy kochają nas bezinteresownie i bezgranicznie nam ufają. Nie możemy zawieźć tego zaufania. Mamy nadzieję, że Eljot wróci do zdrowia i znowu będzie wesołym, pełnym życia kochanym szczeniakiem.

Dołączamy wcześniejsze zdjęcia Eljota i aktualne w trakcie leczenia (Uwaga dla osób wrażliwych: zdjęcia z leczenia są drastyczne). Obsłudze portalu zrzutka.pl przesłaliśmy dokumentację medyczną, opis dotychczasowego leczenia wydany przez Trójmiejską Klinikę Weterynaryjną w Gdańsku oraz rachunki za dotychczasowe leczenie (ok.5000zł). Na życzenie możemy te dokumenty udostępnić zainteresowanym którzy chcą wesprzeć tą zbiórkę. Jesteśmy dobrej myśli ale wiadomo, ze leczenie jeszcze potrwa a wydatki na pewno wzrosną. Codziennie odwiedzamy Eljota by czuł nasze wsparcie. Widać w jego oczach, że je czuje. Bez względu na koszty chcemy i musimy pieska uratować.

POMÓŻ URATOWAĆ ELJOTA.

DOBRO POWRACA!

Będziemy bardzo wdzięczni za najmniejszy datek.

Eljot zdrowy tuż przed otruciem.

Eljot wesoły i szczęśliwy.

Eljot po otruciu.

Eljot źle leczony przez lokalnego weterynarza tuż przed wizytą w trójmiejskiej klinice.

Eljot u swojej pani na kolanach w klinice po badaniach.

Eljot jest wystraszony ale wie, że wszyscy chcą mu pomóc.

Eljot wraca samochodem do domu.

Eljot mocno śpi w samochodzie po ciężkich przeżyciach.

Eljot wykończony.

Eljot w domu.

Ratlerek Pimpuś radośnie wita Eljota.

Pimpek nie rozstaje się z Eljotem, tak jakby chciał za wszelką cenę mu pomoc i ulżyć w cierpieniu. Niesamowita jest więź miedzy tymi dwoma pieskami. Przy takiej psiej przyjaźnii Eljot musi szybko wrócić do zdrowia.

Pimpuś nie odstępuje Eljota.

Stanem Eljota martwi się ratlerek Pimpuś, pies przyjaciel.

Pimpuś pilnuje Eljota.

Pimpuś delikatnie warczy jak ktoś podchodzi do chorego. Pewnie martwi się, że znowu Eljotka chcą gdzieś zabrać.

Wszyscy domownicy wspierają Eljota.

Eljot wraca do zdrowia jak widać.

Eljot i Pimpek.

Przyjaciele.

Eljot, przybrał na wadze i czuje się coraz lepiej. Ma już wyjęte wszystkie szwy.

Eljot ze swoim ośmiotygodniowym braciszkiem Niko.

Ratlerki Pipi i Pimpuś z Eljotem.

Pimpuś pilnuje żeby nikt za blisko do Eljota nie podchodził.

Eljot czuje się już całkiem dobrze. Rany ładnie się goją a sierść na bliznach ładnie odrasta.

Wujek Pimpek niezmiennie przy swoim przyjacielu.

Eljot na swoim tronie ;-)

Eljot w specjalnej kamizelce uniemożliwiającej dostanie się do ran.

Te oczy mówią wszystko.

Eljot dziękuje za pomoc.

Eljot popiskuje z bólu.

Uwaga!

Zdjęcia Są Drastyczne.

Zdjęcia poniżej są drastyczne przedstawiają operację usuwania martwej tkanki skóry i przeszczep orazz zszyte rany. Prawdopodobnie Eljota czeka jeszcze jeden zabieg a potem seria terapii laserowych. Najbliższe 10 dni pokażą jakie są dalsze rokowania. Mamy wielką nadzieję, że Eljotowi się uda i że będzie znowu zdrowym, szczęśliwym i kochanym psiakiem.

Pozszywana skóra Eljota.