id: uadsmm

Pani Krysia i jej ukochane zwierzęta potrzebują pomocy! Kobieta o złotym sercu na którym ma tętniaka, mimo choroby i biedy ratuje wszystkie napotkane zwierzęta. Proszę pomóżmy jej!

Pani Krysia i jej ukochane zwierzęta potrzebują pomocy! Kobieta o złotym sercu na którym ma tętniaka, mimo choroby i biedy ratuje wszystkie napotkane zwierzęta. Proszę pomóżmy jej!

Our users created 1 226 314 fundraisers and raised 1 348 465 927 zł

What will you fundraise for today?

Description

Kochani, aby pomóc pani Krysi i jej zwierzętom potrzebuję waszej pomocy.... Proszę przeczytaj do końca... Warto wiedzieć że tacy ludzie są wśród nas. Człowiek, który nie myśli o sobie a o tym żeby pomagać braciom mniejszym i równym sobie... mało już takich ludzi..


Panią Krystynę poznałam kilka dni temu, jak zwykle zaczęło się od pieska w potrzebie, którego nie miałam gdzie umieścić po odebraniu go z bardzo złych warunków wiejskiej, łańcuchowej rzeczywistości, w której brak było szczelnej budy, wody i jedzenia oraz podstawowych czynności weterynaryjnych t.j szczepienie, odpchlenie, odrobaczenie o leczeniu już nie marzę. Mimo ciężkiej sytuacji finansowej, bytowej i zdrowotnej to właśnie Pani Krysia wspólnie z sąsiadem postanowili mi pomóc i tymczasowo, wspólnie zaopiekowali się tym biednym pieskiem. W pierwotnej wersji rzutka miała być organizowana tylko na potrzeby związane z odebranym psem, ponieważ po zabezpieczeniu musieliśmy zabrać go do weterynarza i zrobić wszystkie badania, a to kosztuje... Okazało się że Reksio, bo tak go nazwaliśmy, wymaga leczenia pod kątem wątroby i specjalistycznej diety wątrobowej, odpchlenia, odrobaczenia, odżywienia bo mimo tego że sierść to przykrywa jest to chodzący szkielet oraz kastracji w najbliższym czasie. Ale po wizycie u Pani Krysi i rozmowie z nią, wiem że w pierwszej kolejności to jej powinnam pomóc, nie mogę przejść obojętnie obok tak dobrego człowieka. Jak od niej wyszłam łzy same ciekły mi po policzkach... I było mi głupio, że ktoś kto jest wiekowy, schorowany i do tego bez środków do życia robi tak dużo, a my młodzi często narzekamy mając wszystko co do życia potrzeba.

Pani Krysia, jest mieszkanką Szczytna, jest osobą bardzo poważnie chorą do tego z ciężka sytuacją materialną. Ma tętniaka na sercu, zmiany na jelitach i jest po operacji kręgosłupa. Kocha zwierzęta i wokół nich kręci się jej życie, swoich własnych również ma gromadkę... 7 kotów 1 pieska oczywiści wszystkie uratowane ze szponów śmierci, oraz na spółkę z sąsiadem tymczasowo opiekują się Reksiem, którego ja odebrałam ze złych warunków. W okolicy wszyscy wiedzą że Pani Krystyna serce ma ze złota i ratuje każde możliwe zwierzę, na swoim koncie ma dziesiątki uratowanych duszyczek. Niestety Pani Krystyna miesięcznie ma 640zl zasiłku stałego 300zł zasiłek okresowy ... Z czego prawie 300zl wydaje na leki, ok 150zl wydaje na rzeczy związane z higieną dla siebie, ponieważ po operacjach kręgosłupa ma problemy natury fizjologicznej. Resztę pieniędzy przeznacza na opłaty, za to co jej zostanie kupuje jedzenie dla siebie i zwierząt, kiedy nie starcza a tak jest zawsze, ludzie o dobrych sercach oraz TOZ w Szczytnie kupują jej karmę dla zwierzaków. Jeden z jej kotów również ciężko choruje i potrzebuje specjalistycznego jedzenia, które jest bardzo kosztowne. Jakiś czas temu Pani Krystyna znalazła się w sytuacji, w której nie wykupiła swoich leków, potrzebnych jej dosłownie do życia. Ponieważ skończyła się karma dla jej chorego kota, karma którą postanowiła wykupić kosztem swojego zdrowia, bo nie wyobraża sobie utraty któregoś ze swoich zwierząt. Powiedziała mi że to dla nich wstaje z łóżka i dzięki nim wciąż chcę jej się żyć, choć bywają takie dni że z tego łóżka wstać nie może bo bardzo źle się czuje, kończyny odmawiają posłuszeństwa a ból jej na to nie pozwala... Kilkukrotnie przyjeżdżała do niej karetka ponieważ stan jej zdrowia znacznie się pogarszał. Przyznała, że następnym razem żeby kupić karmę pożyczy pieniądze i wykupi swoje leki, bo prawie straciła przez to życie. Często ujmuje sobie posiłków aby nakarmić zwierzęta. Mimo wszystko powiedziała mi, że dokąd żyje będzie pomagała... Mimo że sama nie ma wiele, podzieli się z każdym i każdemu pomoże nie tylko zwierzakowi. Wiele ludzi niestety to wykorzystuje i pod jej domem wyrzucają zwierzęta bo wiedzą, że ona je ratuje.

Pani Krysia żyje bardzo skromnie, ma jeden malutki pokoik kuchnię i toaletę w której znajduje się kibelek, pralka i kuwety dla kotów. Nie ma miejsca na normalną kąpiel. Na żwirek do kuwet jej nie stać, więc zbiera z okolicznych biur papier z niszczarki i tym wypełnia kuwety.w zeszłym roku zepsuł się jej telewizor, ale ludzie którzy przyjechali adoptować uratowanego kociaka gdy się o tym dowiedzieli tego samego dnia przywieźli jej swój...


Życie jej nie rozpieszczało i nie rozpieszcza. Kiedy dowiedziała się o swojej chorobie zostawił ją mąż, a pracę straciła ponieważ po badaniach okresowych, nie dostała zaświadczenia. Dzieci niestety finansowo nie są w stanie jej pomóc ponieważ same mają trudną sytuację, ale wspierają ja żywnością. Bardzo kocha swoje wnuki, jest z nich dumna. Jeden z nich studiuje. Cieszy się z tego i ma nadzieję że szybko znajdzie dobrą pracę ponieważ na pewno wesprze ja finansowo i życie będzie trochę łatwiejsze. Ale nie narzeka cieszy się z każdej drobnej rzeczy... kiedy zostawiłam jej karmę i kilka złotych na jedzenie nie mogła przestać mi dziękować. Wierzy że kiedyś będzie jej trochę lepiej, że coś się zmieni... Największą troską jej życia jest myśl o tym co będzie z jej kochanymi zwierzętami kiedy jej zabraknie... Nie to że, często nie ma co włożyć do garnka... A to co się stanie z nimi...

Każdy, nawet drobny wysiłek sprawia jej bardzo dużo cierpienia... Dlatego jak któreś z jej zwierząt zachoruje albo ona sama, a sąsiada nie ma w pobliżu musi korzystać z taksówki na którą ja zwyczajnie nie stać... Nie może się denerwować ,bo każdy stres w jej życiu to duże prawdopodobieństwo pęknięcia tętniaka, w tym przypadku ma 6 minut na dotarcie na stół operacyjny. Tylko jak się nie denerwować kiedy ma się tak ciężko każdego dnia?

Kilka lat temu w lokalnej gazecie ukazał się o niej artykuł... ale dziś już prawie nikt o niej nie pamięta...

Dlatego, zależy mi na tym aby jej pomóc...

Chciałabym żeby przede wszystkim pani Krysia skonsultowała swój stan zdrowia z lekarzami , umówić ją prywatnie do dobrego kardiologa i do neurologa. Może zorganizować jakąś rehabilitację, ponieważ ostatni raz u specjalisty była 5 lat temu, ponieważ nie stać ją na to aby prywatnie iść do lekarza, a państwowo czeka się w kolejkach po kilka miesięcy a nawet lat. leki które przyjmuje wedle zaleceń specjalistów z przed 5 lat wypisuje lekarz rodzinny.

Chciałabym wykupić jej leki i środki higieny na dłuższy czas.

Zabezpieczyć ja w potrzebne rzeczy dla zwierząt m.in karma dla chorego kota royal cannin urinary s/o ,oraz dla reszty kociaków i psa, otworzyć rachunek u weterynarza w razie potrzeby odrobaczenia, odpchlenia, leczenia zwierząt Aby nie musiała się martwić o to że jej nie będzie stać.

Chciałabym ją zabezpieczyć pod względem żywnościowym aby miała najpotrzebniejsze rzeczy tj. jedzenie, środki czystości czy chemia.

kupić opał do pieca kaflowego, bo już jej się kończy, trochę poratują ją znajomi, ale nie może dopuścić do sytuacji w której w domu zapanuje zimno, bo każda choroba w jej stanie będzie tragedią.

Jakby się udało trochę odświeżyć mieszkanie i zrobić coś aby Pani Krysia miała bieżącą ciepłą wodę, której w domu nie ma byłoby cudownie.

Liczę na pomoc każdego dobrego człowieka... Każde udostępnienie, każda złotówka to szansa na spokój ducha Pani Krystyny... Wiem że to nie będą zmarnowane pieniądze bo wiem że zostanie w 100% wykorzystane na to co dobre w człowieku... Wiem że czasy są ciężkie dla każdego, ale wierzę że wspólnie możemy więcej... Dobro wraca dlatego wszystkich was o to proszę... Wiem że wśród nas jest wiele ludzi o wielkim i złotym sercu, które często zostają w cieniu tych, którzy lubią lub chcą błyszczeć... Dlatego szukajcie takich perełek jak Pani Krystyna bo warto pomagać.

Z góry dziękuję za wasze zaangażowanie, bo mimo wszystko Panią Krystynę ciężko było namówić na to, aby zgodziła się na pomoc... 

image

image



There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 23

 
User unregistered
115 zł
 
Beata
100 zł
 
Oliwia Pawlik
100 zł
 
Monika
100 zł
 
Aneta
100 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Adam
70 zł
 
magda
50 zł
 
Iwona
50 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!