id: udydc7

10 operacja endometriozy

10 operacja endometriozy

Our users created 1 232 246 fundraisers and raised 1 366 500 588 zł

What will you fundraise for today?

Description

Mam na imię Kasia najłatwiej będzie mi przytoczyc krotko moja historie prośbami o pomoc u specjalistów...



Lipiec 2024


"Dzień dobry

Namiary na Pana dr. Dostałam od Anny Olszewskiej z fundacji pokonać endometrioze, skolei o pani Ani dowiedziałam się od mojej cudownej Pani Dr. Oronowicz.

Choruje od 14 lat

Jako mała dziewczynka miałam bardzo bolesne miesiączki, prowadzące do omdleń. Po wielu latach na mojej drodze stanął lekarz i przy rutynowej wizycie u lekarza okazało się że mam torbiel czekoladowa, potem okazało że endometrioze IV stopnia. Przez wiele lat staraliśmy się z mężem o dziecko ale nie trafiliśmy na lekarza który mógłby nam pomóc. Przez kilka lat przeszłam kilka operacji typu: torbiel, polip" itp. po dłuższym czasie trafiam na lekarza który przepisał mi się lek Visanne, ale nie koniecznie dobrze się na nim czułam.

Potem dalej szukałam lekarza który mógłby mi pomóc. W swojej historii przeszłam przez 13 lekarzy który "mieli" mi pomóc."



Przytoczę jeszcze wiadomość jaka napisałam do szpitala Medicover na Wilanowie w Warszawie już prawie 6 lat temu z próbą o wizytę u dr Siekierskiego.

To była bardzo dobra decyzja....: ale nie zakończyła mojego chorowania. . .



Październik 2018


"Witam.

Nazywam się Katarzyna Gajek-Cichecka i od 8 lat choruję na "podstępną żmiję"- endometrioze.

Właśnie szukając"nowych" informacji, filmów na YouTube natknęłam się na emisję z programu 36,60.

Nie wiem od czego zacząć. Pisać łatwiej... Ale i tak bardzo trudno...


Ja od ubiegłego roku borykam się z kolejną "dawką" mam cały czas torbiel ok 4 a teraz już nawet po zastosowanym leczeniu farmakologicznym jest większa. Torbiel mieści się na lewym jajniku. W ubiegłym roku czekała mnie już operacja usunięcia torbieli, ale gdzieś się "naczytałam" o zbawiennym działaniu postu Ewy Dąbrowskiej. Zastosowalam go i nie wiem czy to na jej skutek, udało się uniknąć"skalpela" w swoim życiu, podczas 8 lat miałam już 6 integracji w jamie macicy. Kolejne usypianie mnie paraliżowało. Balam się, że mogę się nie obudzić.


5 lat temu miałam silny krwotok w wyniku polipa, który pękł i hemoglobiny miałam tylko 5,4. Musiało się to zakończyć dawką krwi. Nigdy tego nie zapomnę... Podczas wykrawania się , gdy upadłam w szpitalnym pokoju na podłogę, czułam jak schodzę z tego świata... I miałam tylko przebłysku dużej ilości personelu nad sobą, który mówili "poronienie". Wtedy staraliśmy się z Mężem o dziecko ( już parę lat) byliśmy świeżo po inseminacji, która się nie powiodła.


No i gdy w tamtym roku padła myśl, że znów szpital, narkoza itd, bałam się nie tylko tego , że się mogę nie obudzić, ale że moja krew spłata figla... Ze umrę...Teraz gdy to piszę łzy leja mi do oczu i sama nie wiem czy to co przeczytacie (o ile to ktoś przeczyta) będzie miało ład i skład.

W każdym razie To w przekonaniu, że to Post Dąbrowskiej mnie uratował

I tak trwalam do kwietnia w bólu ok 8-10 dni w miesiącu, który uniemożliwiał pracę, funkcjonowanie i wychowanie Synka. Tak Synka ;) Cudownego, jedynego, takiego jakiego sobie wymarzyć mogłam. W grudniu ukończy 4 lata. Zaszłam w ciążę naturalnie z naturalnym porodem... Po łyżeczkowaniu tego "rozwalonego" polipa ( listopad 2013) nie przyjmowałam już żadnych leków. W styczniu zdecydowaliśmy z Mężem, że wyprowadzamy się do miasta

1 kwietnia się w prowadziliśmy a 6 mają byłam już w 5 tyg ciąży... Nie dowierzałam w nią! Po tygodniu kiedy wstałam rano o 5 do pracy pojawiła się krew... Wtedy poczułam , że tak JEST i ZA NIC NIE MOGE JEJ TERAZ STRACIĆ. Ciąża była zagrożona i do 7 miesiąca generalnie leżałam w domu na środkach podtrzymujących. Ale jest. Mój Cudowny Chłopak, FILIP. Właśnie wczoraj poszedł do przedszkola... Kolejny ważny okres w naszym życiu.... Ehhh

W kwietniu tego roku kiedy zmieniłam lekarza ( teraz mam już 8) okazało się że są dwa torbiele i 4 polipy.... Myślę jak??? No jak??? Znów zastosowałam Post Dąbrowskiej. Po 4 tyg diety okazało się że jest 1 torbiel i polip- 1 ( pomyślałam dieta chyba działa) ale skierowanie niestety otrzymałam do ręki.

17 czerwca miałam zabieg histeroskopii celem wycięcia polipa.

Od 15 maja do 10 czerwca żyłam w bólu. Raz mniejszym raz większym. Raz z przerwami w dniach a raz nie. 10 czerwca złapał mnie tak silny ból w pracy, że skończyło się to przedszpitalnym zwolnieniem lekarskim na którym jestem do dziś...

Ze szpitala wyszłam z komplikacjami po operacyjnymi. Miałam silny ból na który miałam wrażenie, że Ordynator szpitala patrzył przez"dziwne okulary" kiedy nadal tuż przed wypisaniem stwierdził, że wymyślam... Powiedziałam tylko , że bardzo boli i zgłaszam to jemu, bo przecież lekarzem jest... Bez komentarza. Hmm pomyślałam, chyba nie ma w tym szpitalu podejścia indywidualnego do pacjenta. Mam endometrioze IV stopnia, pomyślałam. A oni robią tylko to co na skierowaniu i następny i następny...a pacjentka. Mam nadzieję, że nie będę musiała tam wracać...

Jest wrzesień od 17 czerwca żyje w permanentnym bólu i na zwolnieniu lekarskim. Nie mogę siedzieć, wykonywać codziennych obowiązków domowych, chociażby odkurzania, mycia podłóg. Nie mogę ćwiczyć, chodzić Synkiem na długie spacery, wziąć go na lody, nas jezioro. Nie mogę NIC! Boli w dzień i w nocy. Śpię od 3-6 h na raty. Codziennie budzę się z bólem i z n zasypiam. Mąż już nie chce mi w oczy patrzeć bo.widzi w nim tylko ból i żal..


Najgorsze jest spostrzeżenie Synka. Prawie 4 latek, który ma słabą mowę mówi" źle się czujesz" " masz chorobę" "wzięłaś tabletkę" "bądź radosna".... Nie umiem!!!! Nie umiem spojrzeć mu w te śliczne oczy, kiedy tak do mnie mówi, bo łzy leją się po policzku jak teraz. Codziennie widzi mnie zapłakana, zatroskana, z miną smutną... Jak ma czerpać że mnie: miłość, radość itd, jak???

Nie jestem w stanie mu tego dać.


Ból i bezsilność paraliżuje mi życie.

Trafiłam teraz do nowej dla mnie Pani Dr. I ona mówi że dla mnie jedynie jest jedno: wycięcie macicy... Czy aby na pewno. Żyje z tym "wyrokiem" od lipca, nie umiem się z tym pogodzić.

Może jest coś innego... ?



Dziś byłam u nowej Pani Dr. Dr Oronowicz poleciła Dr Siekierskiego jako specjaliste od Endo...

Czeka mnie za 2 tygodnie operacja usunięcia torbieli, która dziś ma wymiar 5,6 cm wraz z jajnikiem.

Pani Doktor mówi że Dr Siekierski moglby to zrobić tak abym więcej nie cierpiała.... Że jest fachowcem!...


Chciałabym zapytać jaki jest cennik wizyty/ operacji. Czy ewentualnie byłaby szansa ratalna???


Na kiedy są wolne terminy.


Błagam o pomoc.

Jestem z pod Szczecina... Ale przyjadę... Aby tylko normalnie żyć"


Tak wyglądało błaganie o pomoc


No więc... Tak to wyglądało i wygląda...



Operacja odbyła się w lutym 2019 roku. Trwała długo. Ok 8 h Okazało że podczas niej że mam Endo na ścianie jelita grubego, moczowodach pęcherzu a także w więzadle krzyżowym

Po długiej operacji profesor Siekierski powiedział że zrobił co w jego mocy ale nie ukrywa że usunięcie macicy było by dobrym rozwiązaniem, jednak myśleliśmy o drugim dziecku na tamten czas....

Tuz po operacji trafiłam do znajomych pana doktora i zostałam wpisana do programu klinicznego i testowano na mnie lek, który wprowadził mnie w farmakologiczna menopauzę. W programie byłam prawie 3 latam od ponad roku jestem z lekarzami pod stałą opieką ale od 1,5 roku przyjmuje już lek Janine i dalej ( ma szczęście) nie mam okresu...

Choć krwawienia ostatnio pojawiają się dosyć często...

Program zakończył się już ponad 1,5 roku temu. Jakoś sobie radzę choć ostatnio często bóle wracają i są mocne i nie można funkcjonować, szczególnie jeśli dojdą do tego obecne nowe choroby...


W czerwcu poszłam na rutynowa wizytę już u Siebie w mieście do właśnie kochanej dr Oronowicz.

Ona mówi że nie wygląda to dobrze i że wg usunięcie macicy to jedyny sposób. Natomiast z racji tego że Endo była już w innych miejscach musi to zrobić bardzo dobry lekarz i poleciła mi zgłosić się do fundacji o namiary na lekarzy którzy te skomplikowana operacje zrobią mi na NFZ ... Ponoć...

Gdyż nie mam pieniędzy na chwilę obecną na operację prywatną...


Dr. Oronowicz mówi że u mnie trzeba ciąć tkanka po tkance aby sprawdzić czy endo się znów nie rozprzestrzeniła.... Poprzednio były przerzuty więc prawdopodobnie ogniska znajdują się także poza macica.


I tak trafiłam do fundacji i fundacja poleciła mi Pana Panie Danielu....

Dużo wycierpialam.

Obecnie cierpię na wolę dolegliwości ortopedycznych ale także na przewlekła migrenę, depresję no i Endo...

Trochę tego dużo jak na jedną osobę w wieku 39 lat

..

Żyje ale co to za życie w wiecznym bólu.


Nie wiem czy państwo odczytacie moją długa wiadomośc... Liczę na to, że tak. I że znajdzie się dla mnie jakiś termin na wizytę u Pana Doktora.


Byłbym wdzięczna..."


Listopad 2024...

No więc... Najłatwiej było mi przytoczyć wiadomości w których błagam specjalistów o pomoc...

W obecnej sytuacji Endo często daje o sobie znać...

Przy rezonansie który robiłam na kręgosłup wyszło, że są liczne torbiele szczególnie w obrębie jajnika lewego. A także na tarczycy i piersiach ( o tarczycy i piersiach wiem.. badam regularnie USG, mammografia i biopsjami) Nie chcę już żyć z tą chorobą. Mam kilka nowych ...więc wolałabym z jednej się wyleczyć....

Jedyną szansą jest dostanie się do lekarza Kurczyńskiego w Katowicach, który mam nadzieję zakwalifikuje mnie do operacji usunięcia macicy i wszystkich zmian ogniskowych w moim ciele na NFZ.

Nie stać mnie w tym momencie na operację prywatną. Ta kosztuje blisko 60 tys zł... To są ogromne pieniądze za zdrowie...

Na tą chwilę znalazłam się w sytuacji gdzie nie mam dochodu z tytułu pracy więc tym bardziej byłoby ciężko uzbierać na taką operacje.


Samo leczenie w Katowicach będzie bardzo kosztowne. Aby móc zakwalifikować się w Katowicach na operacje ( 10 już...) sama wizyta, dojazd ( 600 km w jedną stronę) badania związane z kwalifikacja... Aby móc dostać na na stół operacyjny na NFZ będę musiała wykonać szereg badań prywatnie. Jeśli się okaże że się udało, to zapewne po operacji będę musiała zamieszkać w Katowicach w celach wizyt kontrolnych a to wiąże się z wynajęciem mieszkania na ok 3/4 tyg...


Dziękuję za okazane 💛 w walce o zdrowie i życie ❤️


There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments 5

 
2500 characters