Dzień dobry,

na Facebooku, gdzie na jednej z grup książkowych dodałam ogłoszenie, że wyprzedaję dużą część biblioteczki, żeby uzbierać na leczenie psiaka (głównie zbieram na operację zaćmy), jedna Pani podpowiedziała mi, że mogę założyć tutaj zrzutkę, więc oto jestem.

Nie do końca wiem, co tutaj napisać.

Reksio ma 14 lat, leczę go na uszka, w których niestety ciągle powraca infekcja od kilku lat (jakieś bakterie tlenowe i beztlenowe).

Niestety w zeszłym roku stracił oczko na wskutek wrzodu rogówki. Próbowałam oczywiście leczyć, niestety było już na to za późno.

Kocham mojego psiaka, ale nie mieszkam z rodzicami, u których on jest, a oni niestety mimo zapewnień nie udali się z nim do weterynarza, a gdy przyjechałam w odwiedziny... Cóż, oczko było ogromne i mimo starań, nie dało się nic zrobić.

Obecnie coraz gorzej widzi (na małą odległość), jest całkowicie głuchy. Boję się, że jeśli oślepnie, to... Po prostu to nie jest psiak domowy.

W tej chwili jestem u rodziców na dłużej ze względu na gorszy stan psiaka oraz chorobę mamy (marskość wątroby drugiego stopnia), dlatego mam okazję zadbać o jego komfort i zdrowie.

Z góry dziękuję za najmniejszą nawet kwotę, oczywiście żeby nie być kolejną osobą, która chce tylko "brać", zachęcam do zajrzenia do mojego postu, w którym ukazane są książki na sprzedaż - może w ten sposób zechcesz nam pomóc? 🩷 Mam też kilka misiaków na sprzedaż wystawionych na OLX razem z niektórymi książkami (ale książek na OLX jest tylko około połowa wystawiona ze względu na brak czasu, dlatego zachęcam do przejrzenia zdjęć z Facebooka).

Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie i wszystkiego dobrego!