Adaś Siodłowski był pełen życia i dobrej energii, zawsze bardzo widoczny w branży stomatologicznej zarażał dobrym humorem.

Opuścił nas szybko i nieoczekiwanie, dopadł go COVID.

Osierocił dwóch synów.

Mikołaj to wspaniały dorosły facet, w pełni samodzielny i zaradny, wielu z nas go zna.

Przyrodni brat Mikołaja, Szymon właśnie skończył 12 lat.

Szymek został tylko z mamą, która pracowała w firmie Adasia i ostatnio miała spore kłopoty zdrowotne.

I wszystko się nieoczekiwanie posypało. Dlatego, trzeba pomóc. Bo kto, jak nie my?

Przyjaciele, znajomi, koleżanki i koledzy, klienci Adasia. Wszyscy, którzy pamiętają jego uśmiech.

Jedyne co możemy teraz zrobić, to wykorzystać potencjał, który drzemie w nas wszystkich. Zorganizować pomoc. Dla Sylwii, jego partnerki i dla Szymona, jej syna.

My, grupa przyjaciół, namówiliśmy Sylwię na założenie zbiórki na portalu Zrzutka.pl.

I obiecaliśmy pomóc w pozyskaniu środków. A Wy możecie pomóc nam w spełnieniu tej obietnicy.

W ten sposób odwdzięczymy się Adasiowi, tu na ziemskim padole. On z pewnością odwdzięczy się nam za pomoc jego Bliskim. Niech to będzie nasze pożegnanie z Nim.

Adam Siodłowski: inżynier lotniczy z wykształcenia, założyciel oddziału W&H Dentalwerk w Polsce. Przez długie lata wiodąca postać dla marek W&H Dentalwerk oraz EMS (Electro Medical Systems).

Od kilku lat, niezależny dystrybutor działający na rynku specjalistycznych produktów dla stomatologii.

Fan dobrej muzyki rockowej i bluesowej.

Uwielbiał motocykle i żeglarstwo, niekończące się dyskusje na różne tematy i … herbatę.

I Jacka Danielsa.

Nie dający się zaszufladkować i krótko scharakteryzować, pozytywnie zakręcony „szakal”.

Wszędzie go było pełno, zawsze chętny do pomocy, zawsze uśmiechnięty. Objechał i obleciał kawał świata. Przepłynął wiele akwenów. Tak wiele miał jeszcze do opowiedzenia, a tak szybko odszedł …