Historia Bueno, który z kota działkowego, „wolno żyjącego”, stał się kotem domowym. Pani Karolina zaopiekowała się kotem, który został na działce, którą zakupiła wraz z partnerem. Dokarmiała go i dbała o jego profilaktykę. W styczniu zauważyła, że stan skóry Bueno się pogarsza i zabrała go do domu, oraz do lekarza. Oprócz problemów skórnych, problemów z pęcherzem, nerkami, dodatkowo Bueno okazał się wnętrem. Bardzo się starała zapewnić mu najlepszą opiekę, na prawdę postawa godna pochwały, niestety, dalsze leczenie zaczęło przerastać ją już finansowo oraz logistycznie. Kotek mieszkał w klatce kenelowej ze względu na psa pani Karoliny, który nie przepada za kotami. W związku z tym kotek trafił do naszej zaprzyjaźnionej koleżanki Zuzy, która jest naszym domem tymczasowym. Po udanym zabiegu Bueno jest dalej diagnozowany ze względu na niepoprawiający się stan skóry. Padło podejrzenie, że kot cierpi na pęcherzyce liściastą, oraz zmaga się z uciążliwym świerzbowcem. Lekarz zadeklarował, że całą terapię przeprowadzi nieodpłatnie, natomiast musimy pokryć koszty leków i zabiegu kastracji. Do tego Bueno otrzymał specjalistyczny szampon. Dzięki anonimowemu darczyńcy udało się także zakupić preparat wspomagający funkcje skóry, aby mogła ona się goić oraz otrzymał karmę. Aktualnie przebywa w domu tymczasowym u Zuzy, gdzie przechodzi rekonwalescencję po zabiegu. Jeśli chodzi o Bueno i to jakim jest kotem, to możemy napisać tylko jedno zdanie: on od razu kradnie serca. Wiele osób zaangażowało się w pomoc, ale nadal musimy spłacić dług w lecznicy oraz zapewnić mu karmę i żwirek.