Szóstka sześciotygodniowych kociątek z chorzowskich działek prosi o wsparcie finansowe. Potrzeba opłacić wizytę w lecznicy, zakup kropli do oczu i maści oridermyl na świerzba usznego oraz mokrej karmy w formie musu dla maluszków.

Dzięki dotychczasowemu wsparciu nie musimy wydawać na sucha karmę, żwirek oraz podkłady (korzystamy z kocyków, pościeli i ręczników które dostajemy od Was)

Wiosną zwrócił się do nas o pomoc Pan który na swojej działce karmi stadko wolnożyjących kotów. Pan ustawił im wypasione budki i dba by miały pełne brzuszki, jednak chciał też wykastrować całe stado. Dzięki jego zaangażowaniu udało się wyłapać niemal wszystkie koty: 5 kotek (wszystkie były już ciężarne) oraz dwa kocury. Niestety jedna kotka wydostała się z transportera i uciekła i tylko ona jedna nie została poddana zabiegowi. I to ona właśnie w połowie maja przyprowadziła szóstkę swoich dzieci. Wszystkie z zaawansowanym kocim katarem. Staramy sie odłowić matkę, bo maluchy powinny z nią jeszcze spędzić kilka tygodni, no i trzeba ją poddać kastracji. Jednak nie można było czekać z zabraniem maluchów ponieważ ich stan jest dość poważny.

Trzy pingwinki i trzy buraski pozostaną pod opieką Kociej Zgrai do czasu wyleczenia a następnie trafią do odpowiedzialnych domów. Prosimy o wsparcie ich leczenia oraz o polecanie maluszków do adopcji. Maluchy zostaną wyleczone, odrobaczone, odkleszczone, zachipowane, dostaną ksiązeczki zdrowia. Obowiązują procedury adopcyjne.