Aktualuzacja 6.06

U jednego z maluchów Inki ( małego Latte) nadal leczymy zapalenie płuc

Dzis wieczorem odebrałam z kliniki Rositę z 2 maluchami. Jeden z nich jest bardzo slabiutki i wątły. Zobaczymy co przyniosą kolejne godziny.

Dziękuję za każdą wpłate. Jeszxze nie otrzymalam rachunku z kliniki. Niezwlocznie powiadomię o kosztach, gdy tylko rachunek do mnie dotrze.

Trzymajcie nadal kciuki za maluszki. To naprawdę mikroskopijne życia, potargane tącikrutns chorobą..

Aktualizacja 5.06

Z 4 maluszków Inki zostały 3 najsilniejsze. Nie wykazują objawów choroby. Przebywają w domu tymczasowym, są otoczone czułą opieką. Zaczęły samodzielnie jeść. Nadal potrzebujemy Waszego wsparcia mentalnego i finansowego. Dziękuję za wszystkie dotychczasowe wpłaty. To ogomna pomoc❤️Na zdjęciu Kawa, Antol i Latte

Aktualizacja 3.06

Mimo heroicznej walki zespolu lekarzy, Inka odeszła nad ranem…

Kochani, potrzebujemy Waszej pomocy i Waszego wsparcia finansowego… ponad tydzień temu na teście na panleukopenię zobaczylismy 2 kreski… potem był już tylko efekt domina…

W chwili obecnej w szpitalu mamy 9 naszych kotków. Jedna kotka- INKA- jest w stanie krytycznym. Ona walczy  o życie, a my walczymy o nią , bo jest matką 4 niesamodzielnych kociąt… dziś wspólnid z lekarzami podjęliśmy ostateczną decyzję o przetaczaniu krwi…

Koszty są GIGANTYCZNE. Do tej pory ponieśliśmy następujące koszty:

650 zł - zakup surowicy

908 zł - hospitalizacja Szczypiora i Rukoli ( oba szczęśliwie ozdrowiałe!) 

1350 zł - hispitalizacja MISI ( już jest znacza poprawa)

Wiele kosztów nadal przed nami… z pewnością trzeba bedzie dokupić surowicę… 

Ta choroba jest nieobliczalna. Martwimy się o życie i zdrowie naszych podopiecznych. Martwimy się o finanse.

Dziś potrzebujemy Was naprawde bardzo bardzo.

Aktualizacja wieczór 2.06. Godz.21.00

Inka jest po przetoczeniu krwi. Stan lepszy niż rano, ake trudno wyrokować cokolwiek. Trzeba było odłączyć maluszki. Będą odkarmiane ręcznie w jednym z domów tymczasowych. Trzymajcie kciuki.