Wsparcie w wyjściu z trudnej sytuacji
Wsparcie w wyjściu z trudnej sytuacji
Our users created 1 223 964 fundraisers and raised 1 342 893 051 zł
What will you fundraise for today?
Description
Drodzy znajomi i mniej znajomi!
Doszłam do takiego punktu w życiu, w którym muszę poprosić o pomoc, mimo że czuję się z tym bardzo niezręcznie. Nie mniej jednak nie da się ukryć, że znalazłam się w dołku, z którego ciężko będzie mi wyjść bez takiej pomocy.
W październiku przeprowadziłam się do Szwecji, głównie ze względu na studia, ale też dlatego, że chciałam zmienić coś w swoim życiu i pójść z nim do przodu. Niestety okazało się, że przeprowadzka do innego kraju, nawet w obrębie Unii Europejskiej, jest znacznie trudniejsza, niż się początkowo wydawało. Przyjechałam tu ze środkami wystarczającymi na przeżycie przez jakiś czas i wielkim planem na znalezienie pracy, ale to też okazało się bardziej skomplikowane, niż przypuszczałam. Przy okazji okazało się, że po prostu nie mam szczęścia i ważne listy do mnie nie dochodzą, a komputery w urzędach psują się w ten dzień, w który potrzebuję coś załatwić... Jeśli zapytacie, czy nie lepiej, żebym wracała do Polski - pewnie mogłabym, ale szczerze mówiąc nie wiele to zmieni w mojej obecnej sytuacji.
Mam świadomość tego, że mogłam zrobić więcej i lepiej, żeby się w takim miejscu nie znaleźć. Niestety ADHD i depresja robią swoje i nie zawsze jest kolorowo. Powoli, małymi krokami, idę do przodu, jednak bardzo trudno jest stawiać nawet niewielkie kroki, kiedy myśli się tylko o niezapłaconym czynszu i braku pieniędzy na podstawowe produkty, takie jak jedzenie. Wielokrotnie muszę sobie zadawać pytanie, czy mogę wydać 20 koron (ok. 8 zł) raz w tygodniu na kawę ze studencką zniżką w szwedzkim odpowiedniku żabki, czy może jednak powinnam zostawić sobie te pieniądze na jutrzejsze śniadanie. Lepsza jakość jedzenia pomogłaby także z objawami moich przypadłości, ale na razie nie mogę sobie pozwolić na wiele więcej niż kanapki z pasztetem i proste obiady, składające się z ryżu lub makaronu i mrożonych albo puszkowanych warzyw. Nie zbieram na żadne szaleństwa, chciałabym tylko czasem kupić sobie świeże warzywo bez zastanawiania się, czy jest za drogie, albo zjeść coś czekoladowego, kiedy mi smutno.
Na tę chwilę cały czas studiuję i nie zamierzam tego zmieniać. Szukam także pracy zarówno tu na miejscu jak i online w Polsce. Jest nawet szansa, że w krótkim czasie zacznę pracę jako tutor angielskiego online (w momencie pisania tego opisu jestem po pozytywnie odbytej rozmowie rekrutacyjnej i czekam na kontakt w sprawie warunków współpracy). Piszę o tym dlatego, że chcę, żebyście wiedzieli, że nie siedzę bezczynnie. Przejrzałam internet w poszukiwaniu wszelkich możliwości poradzenia sobie z tą sytuacją i wiem, że w końcu sobie poradzę. Nie zmienia to jednak faktu, że w tym momencie nie mam ani grosza.
Wiem, że jestem w stanie wyjść z tej sytuacji, w którą sama się wpakowałam, ale nie bez pomocy. Sporo wsparcia otrzymałam już od rodziny i przyjaciół w poprzednich miesiącach, ale niestety to nadal kropla w morzu potrzeb. Dlatego właśnie zakładam tę zrzutkę, choć traktowałam to jako ostatnią deskę ratunku. Podana w celu kwota to koszt 2 miesięcy czynszu (ok. 1800 zł / miesiąc, za styczeń i luty) i jedzenia również na około 2 miesiące. Wiem, że jest wiele osób w trudniejszej ode mnie sytuacji, które także potrzebują pieniędzy, ale mam nadzieję, że zdecydujecie się wesprzeć także mnie. A jeśli nie mnie, to pomyślcie o Pudlu Ciastku, który także chciałby jeść swoje miemsko.
Każda najmniejsza złotówka będzie dla mnie wagę złota. Chętnie również zwrócę Wam ten wkład, kiedy będę w stabilnej sytuacji finansowej, jednak nie jestem w stanie obiecać, kiedy to się stanie. Chętnie także przyjmę propozycje pracy lub innego rodzaju wsparcia, ale nie ukrywam, że najpilniejszą potrzebą jest trochę pieniędzy.
Starałam się, żeby ten opis nie był zbyt długi, więc jeśli ktoś ma potrzebę doprecyzowania czegoś, dopytania czy pogadania - zapraszam.
Jestem wciąż pełna nadziei, że wszystko się ułoży i w końcu będzie dobrze. Potrzebuję tylko trochę wsparcia.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia ! Trzymam kciuki.
bardzo dziękuję! <3
Powodzonka
Dziękuję! <3