Prawdziwy wojownicy, tacy jak Pani Bogusia są wśród nas. Prawdziwi wojownicy, którzy nigdy nie proszą o pomoc. Niezależnie od pogody wstają rano, by napełnić kocie miseczki. Czasem sami nie mają co włożyć do garnka, ale jedzenie dla kotów zawsze jest świeże. Miejsca do karmienia są uporządkowane, a koty na tymczasie ogarnięte i wychuchane. Tacy jak ona - Pani Bogusia - nie dostają pochwał. Tacy jak ona w znacznej mierze radzą sobie sami. Dla kotów tymczasowych za pośrednictwem strony pomagamy uzbierać na karmę, dla tych środowiskowych przeznacza swoją skromną emeryturę. Znam Panią Bogusię od kilku lat i wiecie co? Rzadko trafia się tak pozytywny dom tymczasowy. Taki, na który możesz liczyć w trudnych momentach. Taki, na który przede wszystkim mogą liczyć zwierzęta. A jeśli ktoś pomaga, kosztem własnego zdrowia, często ponad własne siły i możliwości finansowe, jeśli na tego kogoś mogą liczyć te najbiedniejsze, niechciane i niekochane, niech teraz ta osoba może liczyć na nasze wsparcie. 

W ostatnim tygodniu pod skrzydła Pani Bogusi, która ma w swoim domu już sporą gromadkę, trafiła kocia rodzinka. Cztery urocze maluszki i ich mama, dzika kotka, która urodziła na ulicy. Zbieramy nie tylko na ich utrzymanie w domu tymczasowym, ale także na karmę, szczepienia dla całej kociej rodziny i zabieg sterylizacji (jak już będzie na to odpowiedni czas). 

Prosimy o pomoc dla Anioła w ludzkiej skórze. Dla skromnej Pani Bogusi, która jest prawdziwą wojowniczką ❤️ Zbieramy cegiełki po 5 zł, dla Was to żadna różnica. Nawet nie odczujecie tego braku, dla Pani Bogusi szansa na spokój ducha, a dla kotów pod jej opieką na pełne brzuchy i zdrowie.

DZIĘKUJEMY ZA WSZELKIE WSPARCIE ❤️

Rozliczenie, jak zawsze w równych odstępach na Adopciakach i naszej bazarkowej grupie.