Dzień dobry.

Mam na imię Kasia i zbiórkę organizuje dla siebie , a raczej dla poprawy własnego zdrowia, żebym mogła wrócić do normalnej pracy i całkowitego normalnego funkcjonowania. Niestety stan mojego zdrowia nie pozwala mi wrócić do pracy na cały czy nawet na pół etatu, a według ZUS i ich standardów jestem zdrowa i mogę normalnie pracować. Starałam się o rechabilitacje prewencyjna ale według ZUS jestem zbyt młoda i zbyt zdrowa by mi ją przyznać. Dlatego postanowiłam zrobić zbiórkę by iść prywatnie na rechabilitacje. Choruję na ZZSK (zesztywniające zapalenie stawów krzyżowych), dyskopatię i lordozę, mam powbijane kręgi w karku i lędźwiach które naciskają mi na worek oponowy i nerwy. Te choroby uniemożliwiają mi stanie i siedzenie przez dłuższy czas , po godzinie już zaczynam odczuwać ból. Muszę często zmieniać pozycję , być w ruchu ponieważ sztywnieją mi stawy co powoduje duży ból bądź niemożliwością ruszenia jakaś partia ciała jak np kark, staw barkowy, całą ręką , stawem biodrowym . Na ten moment nie jestem w stanie stanąć ani usiąść na kasie powyżej dwuch godzin co uniemożliwia podjęcia pracy. Wykryto u mnie również tętniaka tętnicy szyjnej i łagodna odmianę raka (gruczolak przysadki mózgowej) co powoduje dla mnie kolejne ograniczenia. Nie mogę pracować w swoim zawodzie jako opiekunka dziecięca ponieważ tętniak może pęknąć w każdej chwili i jest to zbyt duże ryzyko by mnie zatrudnić przy dzieciach. Mam ograniczenia dźwigania powyżej 4 kilo. Do tego posiadam również inne choroby jak kamica nerkowa, astma oskrzelowa, alergie pokarmowe i wziewne, przewlekle zapalenie zatok i jeszcze kilka innych .Dlatego chcę się podjąć prywatnie rechabilitacje przez 60 dni by wrócić do sprawności fizycznej , by móc wrócić do pracy. Moja lekarka prowadząca twierdzi że rechabilitacje może dać mi bardzo dużo i poprawić sprawność fizyczną i ograniczyć ilość i moc bólu.Nie chcę się poddawać, nie chce skończyć na wózku inwalidzkim , nie chce być na zasiłkach , chce normalnie żyć , normalnie funkcjonować i normalnie pracować jak inni ludzie, dlatego zwracam się o pomoc.