Chodził od domu do domu, prosząc o pomoc. W końcu ktoś zechciał go zauważyć, i tak oto mamy go na pokładzie. Bardzo chcemy go uratować, i dać mu szansę na nowe lepsze życie. Kot potrzebuje pełnej diagnostyki.

Biochemia, wszystkie testy, USG, posiew, kastracja, profilaktyka pasożytnicza.

Już wiemy, że koszty będą naprawdę duże.

O pomoc poprosiłyśmy Fundację Człowiek dla Zwierząt, która po raz kolejny nie odmówiła nam pomocy.

Gucio, bo takie dostał imię, obecnie przebywa w klinice w Myślenicach. Rokowania są dobre, przez dwa tygodnie będzie na antybiotyku.

Dostanie dobre, weterynaryjne jedzenie, suplementy oraz dużo serca, i chłopak będzie „jak nowy”.

Pozostaje tylko kwestia płatności za to wszystko. Dlatego bardzo prosimy Was o pomoc w opłaceniu kosztów leczenia Gucia.

Bez Waszego finansowego wsparcia nie damy rady. Każda złotówka jest na wagę złota!