Zbieram na paczki prezentowe dla moich dzieci , potrzebuja ciuchow, żywnościowych, zabawek. Podchodzimy z bardzo biednej rodziny, po mimo dwóch prac od switu do nocy, nie starcza nam na żywność. Mój mąż pracuje od 4-20, śpi chwilę i spowrotem do pracy. Niestety mamy duży kredyt (70tys) co zabiera nam możliwości normalnego zycia, żyjemy gorzej niz na najniższym poziomie. Siedzimy na stancji gdzie zjada prawie całą wypłatę :( chcemy chodz w minimalnym stopniu poczuć na , że normalnie żyjemy, by dzieci poczuły magię świąt. Zbieram tez na jakis upominek dla mojego bardzo pracowitego męża na 10 rocznicę ślubu, nigdy nic mu nie moglam kupić, chodz bardzo chciałam. Jesteśmy w banku na minusie 1000 zł (jedną ratę do tyłu zaległą) , musimy ja jak najszybciej spłacić. Posypało sie orzed świętami jeszcze bardziej. Bardzo dziękuję dobrym ludziom, bedziemy bardzo wdzięczni.