Na godne życie do chwili gdy pokona mnie nowotwor złośliwy
Na godne życie do chwili gdy pokona mnie nowotwor złośliwy
Support your passion. Regularly.
Description
Moi drodzy. Mam 57 lat. Zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy języka. Byłem ostatnie pięć lat z ukochaną przeze mnie partnerką i jej córką. Okazało się, że próba miłości nie wytrzymała chyba próby czasu oraz wyglądu faceta z amputowaną połową języka, oraz żuchwą na skutek nowotworu złośliwego. Do próby zaręczyn nawet nie doszło. Między innymi z tego powodu poprzednią (na pierścionek zaręczynowy) zbiórkę zamknąłem. Teraz zbieram na godne życie do śmierci. To ok. 2-3, może 4 miesiące jak mówili lekarze ze Szpitala Bródnowskiego, chociaż oni mnie już 2 razy uśmiercali i kazali bliskim przyjeżdżać, aby się żegnać. To było straszne. Teraz jestem w hospicjum w Otwocku. Takie hospicjum to dziwne miejsce. Ledwo zdążysz zapamiętać czyjąś twarz, zamienić kilka słów, a już odchodzi w mękach i wywożą go zawiniętego w prześcieradło. Jeśli gdzieś mam umrzeć to właśnie tu, jeśli gdzieś przeżyć to poza tym miejscem. W najbliższy poniedziałek lub wtorek MUSZĘ stąd wyjść. W praktyce jestem zdany sam na siebie. Została mi rzecz najcenniejsza, tzn. miłość córki mojej partnerki. Z różnych przyczyn nie przysługują mi żadne świadczenia. Tak się zdarza. Proszę o każdą kwotę. Ile kto chce lub może. Po raz kolejny proszę o pomoc. Po raz kolejny proszę o niewyszydzanie i niewyśmiewanie. Po raz kolejny bardzo dziękuję. Marcin Gerton.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.