Witam Państwa, Dobrych Ludzi :)

Pewnie mnie "znacie" ze zwierzęcych grup, szczególnie działam dla kotów. Kiedyś zainicjowałam pomoc dla wielkiej grupy kotów przy domkach letniskowych na Podhalu. Początek był przed 2020r i nie myślałam, że jeszcze do tej pory sprawy nie zamknę. Nie udało się, ale już jest blisko celu. 

A teraz do rzeczy. Osoba, która tam rezyduje tymczasowo, kiedyś dała znać, że ktoś podrzucił domowego, miziastego kota. Oczywiście, został członkiem "bandy". 

Pare tygodni temu dostałam wiadomość, że ten biedak jest bardzo chory i ma coś z łapką. 

Tylko jak tu pomoc, kiedy  ja za granicą, a domy tymczasowe (których brak na Podhalu) są przepełnione. Pomocną rękę wyciągnęła wspaniała Małgorzata Klósak. Ponieważ ona miała pełno, a kot ( którego nazwaliśmy Mateo) musiał być leczony na kk, wykastrowany i miał bolesny ropień na łapce powiedziała, że może dać kotka do vet, gdzie ona leczy. Zorganizowaliśmy transport (100 km w obydwie strony) i zapłaciłam za paliwo 100zl (jechała prywatna osoba specjalnie bo to nie jest uczęszczana trasa, bardzo dziekuje x ). 

Nikt nie robil zdjec lapiacych za serce, bo nie myslalam, ze bede ich potrzebowac....

Niestety, nie można było wyleczyć tego kociego kataru przez 3 tyg, bo ropa pozostawała. Tak więc Mateo został wykastrowany dwa dni temu dopiero.  Bierze leki na odporność. Faktura opiewa na 950zl ( tylko bo to pobyt ponad 3 tygodnie u weta, kastracja, leczenie kk i ropienia, czip) 

Dziś już (15/09/21) Mateo został zabrany do DT Małgosi - do Kociego Domku i tam będzie potrzebował jedzonka, żwirku itd. Za 2 tyg będzie musiał być zaszczepiony, bo zdarza się mu kichnąć. Jest to najbardziej pokojowy i zrelaksowany kot na swiecie! Ideal!

Kocio jest bardzo miziasty i mimo, że ma ok. 2-3 lata, bawi się jak mały kotek. Jest bezkonflikowy w stosunku do innych kotów. Gdyby został na zimę przy tych domkach letniskowych.... Ech.... 

Jesli starczy kasy, to zrobimy my testy FELV/FIV dla pewnosci i zeby ulatwic mu adopcje.

Bardzo dużo się rozpisalam, ale chce, żeby Panstwo wiedzieli, na co pójdą Państwa ciężko zarobione pieniądze.

Bardzo proszę o każdy grosik, nie spodziewałam się, że kotek zostanie na aż tak długo w szpitaliku. Ale z kolei - co można było zrobić? Zostawić miziaka na powolna śmierć na tych działkach? Wierzę, że pomożecie.

Faktury będę dokładać i pieniądze rozliczać, jak zwykle, bardzo skrupulatnie. 

Cudowny Mateo jest do adopcji tel: 669 320 090 ( jest w Makowie Podhalanskim).