id: uz6thb

Na ratunek od bólu i cierpienia

Na ratunek od bólu i cierpienia

Our users created 1 214 012 fundraisers and raised 1 312 403 089 zł

What will you fundraise for today?

Updates6

  • Można powiedzieć, że w tym miejscu możemy zakończyć historię Dzidusia ostatnią fakturą za całkowitą ekstrakcję jego zębów, no i leki dla tymczasa Cleo też się przypałętały na fakturę. Dziduś, teraz Tadzik, pojechał do Katowic do cudownej mamy Joasi i mamy nadzieję, że tam zostanie. Jest strasznym pieszczochem, tylko dla brata Lucka jest na razie niemiły. Nam pozostały wspomnienia i faktury🙂.

    WPe5sxyBlc7xVCdX.jpg

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
There are no updates yet.

There are no updates yet.

Description

Mamy nadzieję na szczęśliwe zakończenie jego historii.


Gdy dotarliśmy z Agą i Sławkiem na miejsce siedział już w kontenerku, sam tam wszedł a pani, do której przyszedł, chciała go zabrać do uśpienia. 😥


Siedział tam, z kapiącą z pyszczka krwią, zrezygnowany, cierpiący. Mieliśmy świadomość, że nie mamy za bardzo go gdzie zabrać. Serce bolało patrząc na niego.


Oprócz pomysłu gdzie go umieścić w samochodzie było szystko - klatka kennelowa, kuweta, żwirek, jedzenie. Prosiłyśmy panią o pomoc w zapewnieniu mu kawałka podłogi, ale niestety nie zgodziła się nam pomóc. Powiedziała, że ma 90 lat i nie ma siły i nie chce tu kociarni. Wytłumaczyłyśmy jej, że żaden porządny weterynarz nie uśpi kota na życzenie. Zadzwoniłam do Fundacji do Katowic. Usłyszałam, że jeżeli kot będzie "obsługowy" nie dziki to go przyjmą i żeby weterynarz się wypowiedział czy ma szansę. Zabrałyśmy go pod pachę i pojechaliśmy do przychodni "Gryf". Tam dostał kroplówkę, antybiotyk, środek przeciwbólowy, przeciwzapalny i krople na pasożyty. Sierść mu się aż ruszała. Potwornie śmierdział.


Przywieźliśmy go z powrotem i zabezpieczyłyśmy go chwilowo w budynku gospodarczym Agi. Na razie to musi wystarczyć.


Dzisiaj byłyśmy na kolejnej wizycie. Doktor powiedział, że przy takich wynikach krwi powinien nie żyć.


Walczymy o niego. Chcemy, żeby wiedział, że człowiek to nie samo zło. Ktoś mu zrobił krzywdę. Według doktora ktoś najprawdopodobniej go kopnął albo uderzył.


Dostał od nas imię, może pierwsze w swoim życiu - Dzidek. Nie będzie już nigdy bezimienny.

UHSvEwvfuIPS2ruM.jpg

VvTUpEmQRJBvOgQE.jpg

vvfsOZqmOyoYUpWF.jpg

CkgkPCEIJhAt1OTe.jpg

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 41

 
Sylwia
 
Usta
20 zł
 
Joanna Mukian
20 zł
 
Anna Adamus
50 zł
 
Tomek
 
Irek
70 zł
 
Anna Wojczuk
50 zł
 
Nata
5 zł
See more

Comments 4

 
2500 characters