Dzięki Waszym wpłatom na ostatnią zbiórkę dla Ziomka, udało się go idealnie zaopiekować. Pieniędzy starczyło na leki, operację i rekonwalescencję.

Niestety Ziomek na wolności miał kompanów. Dobra wiadomość jest taka, że udało nam się wszystkich złapać i są już pod naszą opieką. Mają ciepło, czysto i pełne brzuchy, a jedyne czego im brakuje to zdrowia. Wszystkie koty są zaniedbane, ale trzy z nich potrzebują pilnej interwencji weterynaryjnej. Mają tragiczny stan jam ustnych, stan zapalny dziąseł i przyzębia, połamane zęby, kamień i sączącą się z owrzodzeń ropę. Jeśli potraficie, to wyobraźcie 

sobie z jakim dyskomfortem i bólem się to wiąże. Kot „wolnożyjący” w takim stanie nie przetrwa długo.

Każdy z kotów wymaga pełnej sanacji jamy ustnej, usunięcia chorych zębów i leczenia stanów zapalnych. Koszt leczenia jednego kota to około 1000 zł – razem potrzebujemy 3000 zł, by realnie odmienić los trzech żywych istot, które nigdy nie miały szansy na normalne życie.

Niestety aby móc je leczyć potrzebne są pieniądze. Sytuacja zmusza nas aby znowu prosić o pomoc, bo sami nie damy rady, a przecież koszty utrzymania kota to nie tylko zabiegi i wizyty weterynaryjne…

Być może zadajecie sobie pytanie po co to wszystko? Po to, żeby dać im szansę na poznanie życia, w którym nie będą musiały walczyć o przetrwanie, o jedzenie, o teren. Chcemy je wyleczyć i znaleźć im cudowne domy, gdzie będą mogły być małymi tygrysami.

Jeśli możesz – dorzuć się.

Jeśli nie możesz – udostępnij.

Razem możemy sprawić, że to nie będą już "dzikie koty", ale czyjeś ukochane zwierzęta.

Prosimy o pomoc i z góry za nią dziękujemy!