5 wspaniałych okruszków zbiera na wspaniałe życie
5 wspaniałych okruszków zbiera na wspaniałe życie
Our users created 1 221 735 fundraisers and raised 1 336 134 458 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Kotki mają się dobrze, każdego dnia któraś z nas je odwiedza i karmi mokrą karmą. Mają apetyt, a ich potrzeby jedzeniowe są coraz większe. Nauczyły się wzorowo korzystać z kuwety, dzięki czemu w miejscu, w którym mieszkają, udaje się zachować większą czystość. Za kilka dni jedziemy zrobić gruntowne sprzątanie (wynoszenie śmieci, koszenie trawy, sprzątanie domku na działce). Pan, który z nimi mieszka, jest bardzo wdzięczny za pomoc.
Kotki wykastrujemy we wrześniu. Jednocześnie też zadbamy o profilaktykę. Dziękujemy za Wasze wsparcie i jeśli macie ochotę dorzucić się do kolejnych zamówień karmy, bardzo prosimy!
Poniżej zrzuty z ostatnich 3 zamówień:
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Mniej więcej pod koniec maja na jednej z olsztyńskich działek okociła się kotka. Wybrała sobie działkę u pana Włodzimierza, którego żona przez wiele lat dokarmiała tam ją i inne koty.
Historia rodziny Pana Włodzimierza jest jednak smutna - syn zginął w wypadku, córka umarła na raka zostawiając małe dziecko, a żona zmarła około rok temu. Pan Włodzimierz ma problem alkoholowy od wielu lat. Mieszka samotnie na bardzo zaniedbanej działce. Jest na niej pełno śmieci. Utrzymuje się ze skromnej emerytury lub renty, ktoś znajomy czasem robi mu zakupy. Do niedawna wyrzucał śmieci sam, ale ktoś ukradł mu taczkę, którą wywoził śmieci do kontenerów na działkach. Z powodu niesprawnej nogi nie jest w stanie już samodzielnie wyrzucać śmieci bez taczki, więc góra śmieci obok domku zaczyna się powiększać. Nie chcemy oceniać sytuacji, natomiast po kilku rozmowach z panem widzimy, że jest to wrażliwy, dobry człowiek, któemu po prostu coś poszło nie tak. Da się z nim porozmawiać, gdy jest trzeźwy. Pan lubi zwierzęta, na jego działce stoją 3 ocieplone budki dla kotów. Jest bardzo wdzięczny za naszą pomoc. Niestety, jest wiele dni, gdy nie ma z nim kontaktu, wtedy nie interesuje się również kotami.
Wracając do rodziny kotów, koty dokarmia tam sąsiadka pana Włodzimierza z działek, która jest na działkach co drugi dzień. Pani jest po operacjach na kolano, chodzi o kuli, ale co dwa dni przemierza 20 minut piechotą trasę z przystanku autobusowego na działki, by nakarmić kociaki. Wymieniamy się z nią opieką nad kotkami i co drugi dzień dojeżdżamy tam my.
Nasze krótkie wizyty raz dziennie na działce nie są wystarczającą opieką dla tak młodych kotków, które potrzebują nieograniczonego dostępu do karmy.
Gdy pierwszy raz zobaczyłyśmy maluchy, były one mniejsze niż kobieca dłoń. Wyglądały na niedożywione, były bardzo głodne. Nigdy nie widziałyśmy z nimi ich matki. Próbujemy ustalić, czy jeszcze żyje. Karmicielka nie widziała jej od około 3 tygodni, natomiast druga osoba twierdzi, że kotka przychodzi co kilka dni na jedzenie. Możliwe jednak, że jest to inna podobna kotka, tak samo bura, a ciężki je rozróżnić. Na działkach postawiłyśmy klatki samołówki i wyłapujemy koty na zabiegi, więc jeśli matka kociąt żyje i czasem odwiedza maluchy, prędzej czy później uda nam się ja wysterylizować.
5 kociaków mieszka w jednym z pokoików w domku na działce. Mają około 9 tygodni. Trochę się jeszcze boją, ale powoli się oswajają i dają głaskać. Niektóre dają się już brać na ręce. Gdyby znalazły dom, w którym nie muszą się martwić o tak podstawowe rzeczy, jak pełna miska i ciepły kąt do spania, jesteśmy pewne, że szybko nauczyłyby się korzystania z kuwety i w pełni zaufały swojemu człowiekowi.
Zamierzamy niedługo postawić im kuwetę w domku na działce, aby nauczyły się z niej korzystać. 3 kociakom podałyśmy preparat na pchły i kleszcze, 2 uciekły, ale je również postaramy się złapać i podać preparat. Gdy kociaki osiągną wiek 4 miesięcy, złapiemy je również na sterylizację, aby nie mnożyć kolejnych biedaków potrzebujących ciepłego kąta i pełnej miseczki. Gdy przyszłyśmy pierwszy raz, kociaki miały bardzo brudno w budkach, więc wymieniłyśmy im posłania. Szkoda, żeby maluchy mieszkały w takich warunkach. Działki znajdują się w lesie, więc są też narażone na atak dzikich zwierząt.
Do adopcji są dwa bure kotki z białymi skarpetkami, dwa całe czarne i jeden czarny z białymi skarpetkami i kołnierzykiem. Na razie nie znamy ich płci, ale postaramy się to zweryfikować. Kociaki wyglądają na zdrowe, są ruchliwe, lubią się bawić.
Bardzo zależy nam na znalezieniu im nowych, odpowiedzialnych domów, gdzie będą mogły leżeć na kanapie, biegać po pokoju lub wyglądać na świat na zabezpieczonym balkonie.
Jeśli ktoś z Was zakochał się w którymś ze spojrzeń naszych 5 wspaniałych maluchów, odezwijcie się do nas.
Bardzo prosimy o wsparcie finansowe naszej zbiórki. Takie maluchy jeszcze 2 tygodnie temu jadły 2 x 400 g dziennie, teraz ta ilość podwoiła się. Staramy się mocno, aby maluchy codziennie zjadły dobrą mokrą karmę Smilla kitten albo Macs. Wydatki na karmę zaczęły mocno przekraczać nasze zasoby finansowe, gdyż pomagamy w różnych miejscach jako osoby fizyczne, a obie tymczasowo nie pracujemy i staramy się wysupłać, co tylko możemy z naszych finansów czy zbiórek, aby pomagać różnym bezdomnym kociakom, karmić je, zapewniać budki i sterylizować. Za zebrane pieniądze kupimy karmę i żwirek oraz nowe kocyki. Odrobaczymy też kotki.
Bardzo prosimy o wsparcie oraz udostępnianie zrzutki.
Jeśli ktoś chciałby pomóc nam w doprowadzeniu działki, na której mieszkają koty, do porządku, tj. w koszeniu trawy czy wyrzuceniu śmieci, prosimy o wiadomość. Byłoby nam bardzo miło, gdyby udało się również uporządkować ich miejsce zamieszkania.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.