Siostra Ewelina to moja kumpela ze studiów. Nie wiem czy wypada tak pisać o Siostrze, ale ta kobieta to petarda i robi niesamowite rzeczy. Mogłabym sporo pisać, ale zabraknie miejsca. Aktualnie jest na misji w Tanzanii, w Buturu, gdzie pracuje w szkole i pomaga siostrom w przedszkolu. Uczy dzieci życia, poszanowania wartości człowieka, pokazuje dzieciakom jak być silnymi, mądrymi, zaradnymi.

Potrzeby na misji są ogromne. Dzieciaczki, które uczęszczają do szkoły, przedszkola przychodzą do szkoły głodne, bo takie są afrykańskie realia, Siostry przygotowują posiłki, żeby dzieci mogły zjeść chociaż jeden syty posiłek nim wrócą do domów ( lepianek z błota). W tej okolicy brakuje wody. Siostry kupiły mocne filtry do wody i zbierają deszczówkę. Okoliczni mieszkańcy przychodzą do sióstr po bezpieczną wodę. ( filtrowana woda w Afryce= woda bezpieczna). Pomyślałam, że może ktoś będzie chciał podzielić się "złotóweczką" z tymi prawdziwie ubogimi dziećmi. Nam ciężko to sobie wyobrazić, ale tam jest zasada "albo się myjesz albo pijesz". Niech nie brakuje im jedzenia i wody.

Pieniądze ze zrzutki przeleję S. Ewelinie na konto. To najlepsza forma pomocy. Niestety paczki żywnościowe są rozkradane i często nie dochodzą do adresata.

Pieniądze ze zrzutki zostaną przeznaczone na najpilniejsze potrzeby misji- m.in. zakup żywności, leków i zapewnienia dostępu do wody.

Dzięki za pomoc! Uśmiech dzieciaków i ich pełne brzuszki niech będą dla wszystkich nagrodą za okazane serce.