Zabił Marcina jad osy. Pomoc finansowa po stracie kochającego męża i tatusia małych aniołków
Zabił Marcina jad osy. Pomoc finansowa po stracie kochającego męża i tatusia małych aniołków
Our users created 1 238 673 fundraisers and raised 1 383 743 710 zł
What will you fundraise for today?
Description
W tę tragedię nadal ciężko jest nam uwierzyć. Nasz kolega, przyjaciel, mąż kochającej Sabiny, ojciec Klaudii i malutkiego Miłosza, strażak zginął po użądleniu przez osę. Miał zaledwie 32 lata. Dopiero rok temu chrzcił swojego synka, kilka dni wcześniej obchodził urodziny. Na grobie pozostało wielkie zdjęcie w mundurze, którego nigdy już nie założy, niosąc pomoc potrzebującym.
Niestety już nigdy nie wróci do pracy, jak również nie zadba o chleb dla żony i dwójki swoich wspaniałych dzieci. Marcin był jedynym żywicielem rodziny. Pracował jako wyspecjalizowany budowlaniec w stawianiu zbieżnych budowli o wysokości ponad 100 metrów. Budował m.in. podstawy pod elektrownie wiatrowe na morzu w Polsce, jak również w Norwegii. Zabiło go użądlenie osy. Do tych tragicznych zdarzeń doszło 27 lipca w lesie w miejscowości Glinik Górny (powiat strzyżowski). Po paru chwilach od użądlenia dostał wstrząsu anafilaktycznego. Po tym jak osunął się na ziemię już nie wstał, a lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon.
Wspaniały człowiek o złotym sercu, pełen szczerej życzliwości dla ludzi, który nigdy nie odmówił nikomu pomocy... Zawsze uśmiechnięty, tak bardzo kochający swoją rodzinę. O Marcinie można by było mówić godzinami i byłyby to same dobre rzeczy. Kto znał Marcina ten dobrze wie, jak wielką ponieśliśmy stratę z chwilą jego śmierci. Przyszedł teraz czas na nas, aby odwdzięczyć się Marcinowi za całe dobro i bezinteresowną pomoc, którą okazywał innym. Zostawił po sobie dwoje wspaniałych dzieci: Klaudię i Miłosza oraz kochającą go Sabinę. Nie jesteśmy w stanie uśmierzyć ich bólu i cierpienia, ale możemy wspomóc ich rodzinę wspierając oraz udostępniając tę zbiórkę. Pokażmy, że dobro powraca.
Jako znajomi, koledzy i przyjaciele z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gogołowie prosimy Cię o wsparcie finansowe zbiórki, które pozwolą przez jakiś czas funkcjonować żonie i dzieciom ś.p. Marcina. Jeśli natomiast nie możesz wesprzeć finansowo - prosimy udostępnij tę zbiórkę. To też bardzo pomaga.
Dziękuję z całego serca w imieniu rodziny i całej braci strażackiej OSP GOGOŁÓW za każdą wpłaconą złotówkę oraz udostępnienie zbiórki.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Wyrazy ogromnego współczucia, duchowo jestem przy Was i głęboko wierzę, że pewnego dnia wszyscy się spotkacie… trzymajcie się ciepło 🥺
👏👏👏 Dzięki Bogu za takich ludzi
Wspierajmy dobro wraca