Na spełnienie marzeń rodzeństwa wcześniaków
Na spełnienie marzeń rodzeństwa wcześniaków
Our users created 1 234 705 fundraisers and raised 1 373 883 834 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
U Mariny pojawiły się objawy padaczki U Mani zaczęły występować objawy padaczki. Córka pod wpływem silnych emocji potrafi dostać bezdechu, po ktorym staje się sina i traci dosłownie na kilka sekund pprzytomność. Chciałam ją umówić państwowo w WUM gdzie się urodziła. Pierwszy termin - styczeń 2025!!! Jestem zdruzgotana. Myślę, że gdyby nie fakt, że młodsza córka jest niepełnosprawna po cieżkim porodzie w 28tc nie mielibyśmy problemu na zapisanie jej prywatnie. Niestety wszystkie nasze oszczędności idą na rehabilitacje i prywatnych specjalistów najmłodszej Laryski.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Marina i Lara to siostry. Między nimi jest 11miesięcy różnicy. Obie są wcześniakami. Marina miała więcej szczęścia, u niej wcześniactwo nie zostawiło większych
śladów poza niewielką wadą serduszka, która niestety nie pozwala jej na stres.
Niestety Lara jest już bardzo skrajnym wcześniakiem z 28tc urodziła się po dramatycznym porodzie i cesarce
która ratowała życie moje i jej. Pękła mi macica, a Lara urodziła się z wylewem dokomorowym 3 stopnia.
Lekarze szykowali nas na jej śmierć... Ale ŻYJE ❤️ i majuż 9 miesięcy. Niestety cierpi na Mózgowe porażenie dziecięce. Wymaga intensywnej rehabilitacji, wizyt u wielu
specjalistów, masaży, specjalistycznego sprzętu - to wszystko pochłania niemal całe nasze zarobki... 😞
Są dni że nie jemy z mężem nic byleby dzieci miały, zwlekamy z czynszem za wynajem...
Ale prosimy o pomoc dla siostry Lary - Mariny i nastoletniego brata Rysia.
Marina nie może bawić się z dziećmi w żłobku publicznym ma Zaburzenia Sensoryczne i potrzebna jej mała grupa. Udało nam sie znaleźć świetny żłobek ale kosztuje nas blisko 2000zl miesięcznie. 😢 Kolejny cios pojawił się gdy mąż musial zmienić pracę - to oznaczało kolejny ciezki miesiąc. Teraz żłobek stoi pod znakiem zapytania. 😞 Dzieci mają swoje marzenia, a ja marzę, aby móc pracować zdalnie z domu Mania musi być w żłobku.
Ryś ma 14 lat, marzy o byciu pilotem i mechanikiem. Za rok kończy szkołę podstawową i marzy o nauce w szkole lotniczej poza naszym miastem.
Myśl o rozłące z nim boli ale w końcu
czego więcej może chcieć rodzic dla
swojego dziecka niż spełnienia
marzeń?? Jednak nauka w tak młodym
wieku poza domem rodzinnym to duży
wydatek. Ostatni dzień dziecka syn
dostał prezent - wizytę na prawdziwym
symulatorze lotów. Jego szczęście to
dla mnie coś bezcennego.
Córki przyszły na świat w grudniu. Jak się można domyśleć od dwóch lat nie miałam rodzinnych świąt, ani ja ani moje dzieci. Najstarszy syn bardzo to przeżył bo dwa lata z rzędu drżał o życie mamy i sióstr. Nie pokazuje tego, bardzo nam pomaga, ale w końcu on też chcę być jeszcze dzieckiem, nastolatkiem... Nie chcę żeby myślał o domowych problemach kiedy ma tak wspaniale marzenia - chce iść do szkoły lotniczej.
Mąż pracuje od rana do nocy. Mamy dla siebie tylko weekendy a i tak zazwyczaj poświęcamy je na sprawy domowe i inne obowiązki. Jest ciężko. Niedługo kończy nam się umowa najmu, potrzebujemy Waszej pomocy!
Potrzebne nam pieniążki głównie na specjalistów dla starszej córki, ale i moje zdrowie po ostatnim porodzie się sypie. Nasza sytuacja rodzinna też jest trudna. Nie możemy wesprzeć teścia który został na Białorusi, mamy sporo problemów ale z większością staramy się radzić własnymi siłami, bo nie mamy tu nikogo poza sobą nawzajem. Głównym jednak celem tej zbiórki jest uzbieranie na święta. Grudzień będzie zarówno dla nas wyjątkowym i trudnym miesiącem. I finansowo i emocjonalnie. Wrócą stare wspomnienia, ale to przecież czas pojednania, święta Bożego Narodzenia zawsze były dla mnie odskocznią od codzienności. Babcia krzątająca się w kuchni, ja grzejąca się przy piecu kaflowym i wysoka choinka prosto z lasu. Marina urodziła się 30 grudnia a Larysa 9 grudnia - jeszcze nigdy nie miały ani prawdziwych urodzin (mimo że to te pierwsze jedne z ważniejszych), ani prawdziwych świąt. Syn też tęskni za smacznym jedzeniem, które zrobię sama i za prezentami pod prawdziwą choinką.
Proszę Was Pomóżcie nam!
Pomóżcie mi na spełnienie marzeń
moich dzieci. Nie chcę by dorosły za
szybko przez chorobę siostry, którą tak bardzo kochają... ❤️
Pomóżcie mi poprawić naszą sytuację materialną!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Na początek
Da pomoże Bóg praz ludzi.