Na ratowanie życia Stefanka
Na ratowanie życia Stefanka
Our users created 1 231 398 fundraisers and raised 1 363 777 289 zł
What will you fundraise for today?
Description
Na ratowanie życia Stefanka
EDIT: z najnowszych informacji od lekarza weterynarii wynika, że pierwsza diagnoza na szczęście okazała się błędna. Posiew płynu z płuc i biopsja wykazały, że w organizmie Stefanka nie ma komórek rakowych. Stefanek był zarażony paciorkowcem na skutek czego pojawił się guz i płyn w płucach. Stefan dostanie nowe leki by wyleczyć tą infekcje. Czekamy na więcej szczegółowych informacji od weterynarza. Jeszcze raz DZIĘKUJE serdecznie za pomoc w leczeniu. Byliśmy przerażeni zeszłym tygodniem, gdzie wszystko działo się szybko i z dnia na dzień walczyliśmy o stabilizację stanu Stefanka. Czeka nas jeszcze leczenie, ale szanse na zdrowie diametralnie wzrosły. Tym samym aktualizuje kwotę zbiorki (początkowo 4000 zł, teraz 2000 zł) oraz na bieżąco będę dodawać wyniki kolejnych badań.
SKRÓT OPISU (najważniejsze informacje):
Stefan nie miał apetytu, jego oddech był bardzo przyspieszony i złapanie powietrza było utrudnione, co zaniepokoiło wszystkich domowników. 03.07.2023 Stefanek został zdiagnozowany w Radomskim Centrum Małych Zwierząt. Diagnoza wykazała płyn w płucach zabarwiony krwią oraz dużego guza w okolicy płuc, który rozrósł się na tchawice. Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba. Nikt się tego nie spodziewał. W poprzednich przypadkach, gdy cokolwiek się działo był leczony i nie było to nic poważnego. Nasz Misiunio (tak też na niego mówimy) ma 9 lat i jest kotem niewychodzącym, co utwierdzało nas, że będzie żył jak najdłużej. Perspektywa na szczęśliwe życie kota jest niemalże niemożliwa. Zbiórka ma na celu pokrycie kosztów leczenia czyli diagnozę, która pozwoli dokładniej określić jaki to typ nowotworu i ulżyć jego cierpieniu (podawanie środków, które pozwolą przedłużyć jego życie i złagodzić objawy).
Diagnoza, badania oraz leczenie to:
Echo serca – 230 zł
RTG – zostało już wykonane
USG klatki piersiowej i USG jamy brzusznej – wykonane
Punkcja (odciąganie płynu z płuc) – pierwsze zostało wykonane, kolejne co 2 tyg. 100 zł
Leczenie sterydami i lekami przeciwbólowymi – jedno podanie około 50 zł
Dotychczasowe koszty to całodniowy pobyt z badaniami (punkcja, USG, RTG, antybiotyk) – 670 zł + konsultacja w gabinecie w celu poszerzenia możliwości leczenia (w klinice Napieraj i Synowie) – 200 zł + wizyta w dniu 04.07 (leki i całodniowy pobyt) – 200 zł = 1070zł
Leczenie może trwać do końca jego życia, nie wiadomo czy to będą tygodnie czy miesiące. Koszty będą rosnąc z dnia na dzień.
Niestety musimy się przygotować na najgorsze czyli uśpienie, by nie sprawiać mu bólu, gdy już nie będzie miał na to siły. Chciałabym godnie pożegnać się ze Stefankiem i zdecydować się na kremacje indywidualną z urną.
Eutanazja – 150 zł
Kremacja – 690 zł
Urna – 225zł-290zł
CEL: 2000 zł
PEŁNY OPIS:
Stefanek trafił do nas w 2015 roku, weterynarz określił wtedy jego wiek na 1 rok. Błąkał się na wsi pod Radomiem gdzie znalazła go moja Ciocia i podjęliśmy decyzje o adopcji. Stefan był wychudzony, poobijany, a na całym ciele miał kołtuny. Pomogliśmy mu dojść do siebie, sierść odrosła, a kociak przybrał na wadze. Został wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony. Przez te 9 lat jego życia nie chorował poważnie, czasami jeździł na wizyty do weterynarza oraz do groomera ze względu na jego długą sierść.
Wyprowadziłam się na studia do innego miasta i najbardziej rozsądną decyzją było pozostawienie Stefana wraz z Zulą (naszą drugą kotką) w domu rodzinnym z mamą, tatą i siostrą. Ciężko by mu było się przyzwyczaić do nowego otoczenia i nie jest on przyzwyczajony do dłuższych podróży. Gdy przyjeżdżam do domu rodzinnego cieszę się, że widzę moje kociaki. Niedawno zaadoptowałam Szyszkę – najmłodszą z nich – która przybywa ze mną w mieszkaniu na studiach. W naszym domu zawsze były koty, odkąd pamiętam. Jak sięgnę pamięcią to od 5 r.ż. do teraz (mam 21 lat) zawsze w naszym domu był kociak, czy to na stałe czy bezdomniaki w ramach domu tymczasowego. Udało nam się wielu z nich pomóc i znaleźć nowy dom.
Informacja o stanie zdrowia Stefanka rozłożyła nas na łopatki, ciężko nam o tym nie myśleć. Widząc przyspieszony oddech nie spodziewaliśmy się nowotworu i wielkiego guza. Kastracja, szczepienie czy inne wizyty u weterynarza nigdy nie przekraczały kwoty 500 zł. Na takie rozległe koszty nie jesteśmy przygotowani. Nie chcemy się poddawać na starcie i uśpić go – to jest wiadomo najprostszy sposób, ale nie dla nas. Chcemy walczyć o życie Stefana i postarać się by w tych ostatnich tygodniach/miesiącach żył w jak najmniejszym cierpieniu. Lekarka weterynarii powiedziała jasno: „zostało mu mniej niż więcej”, nie ma szans, by kiedykolwiek wrócił do zdrowia i był sprawny jak do tej pory. Jak chyba każdy wie, walka z nowotworem nie jest łatwa. Z podanych przez lekarkę możliwości wybraliśmy leczenie paliatywne. To dopiero początek naszych i Stefana zmagań z chorobą. Nie jesteśmy specjalistami i ufamy weterynarzom, którzy czuwają nad nim. Ktoś może zarzucać nam dlaczego wybraliśmy tak a nie inaczej i obwiniać nas, uwierzcie jesteśmy między młotem a kowadłem. Chcemy tylko, żeby Stefanek nie cierpiał.
Za każdą najmniejszą wpłatę będę bardzo wdzięczna. Poniżej zamieszczam zdjęcia Stefanka oraz dokumenty i paragony, które otrzymaliśmy. Wszelkie zalecenia, obrazy z badań, dokumenty i wyniki będę zamieszczać na bieżąco. W razie pytań zapraszam do kontaktu.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
:(( Wracaj do zdrowia!