Kim jestem

Hej, Paweł z tej strony – ale to już pewnie wiecie z filmiku.

Mam 29 lat. Lubię wiele rzeczy, ale skupmy się na trzech; jeździć rowerem, podróżować i pomagać. Chciałbym to wszystko połączyć w jedno.

Co planuję

Planuję wyjazd rowerowy – długi wyjazd rowerowy połączony ze zbiórką pieniędzy na cel charytatywny.

Może jakieś szczegóły Panie cyklista

Chciałbym przejechać rowerem z mojego ukochanego miasta – Poznania (w którym spędziłem 27 lat mojego życia) do Konstanty. Aktualnie trasa obejmuje przejazd około 3000 km przez Czechy, Słowację, Austrię, Węgry, Bułgarię i Rumunię. Ile czasu mi to zajmie? Mam 36 dni wolnych w pracy, więc muszę się zmieścić w tym terminie.

No nieźle, ale skąd ten pomysł?

W 2013 roku stwierdzono u mnie nowotwór złośliwy prawego jądra z przerzutem do jamy brzusznej. Przeszedłem operację i trzy cykle chemioterapii. Zawdzięczam wielu ludziom to, gdzie teraz jestem. Pomyślałem, że warto byłoby spłacić dług wdzięczności oraz przestrzec innych. Nowotwory jąder uderzają w młodym wieku a czasem wstyd wstrzymuje decyzję o konsultacji z lekarzem. Z tym przesłaniem chciałbym trafić do jak największej liczby Panów, Kolegów, Ziomków, Mordeczek. Nie wstydźcie się, idźcie się przebadać!

No spoko ale czy przypadkiem nie chcesz wykorzystać historii swojej choroby, żeby za free sobie pojeździć po świecie?

Tak też myślałem, dlatego tyle lat zajęło mi przejście od pomysłu do realizacji. Mam swój sprzęt, pieniądze odłożone na wyjazd i nie szukam sponsorów, którzy dadzą mi rower, spodenki, skarpetki czy też opłacą nocleg. Co oczywiście nie znaczy, że odrzucam możliwość wsparcia. Jeśli znajdą się podmioty chętne przekazać jakieś ze swoich produktów – przyjmę je, połączę w pakiety i wystawię na aukcje z których cały dochód – tak jak i ze zbiórki - przeznaczę na fundację Rak’n’Roll.