id: v8d726

Na leczenie Jarka

Na leczenie Jarka

Our users created 1 274 367 fundraisers and raised 1 482 702 240 zł

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

CEL ZBIÓRKI:

Nierefundowane leczenie onkologiczne – immunoterapia w Niemczech

Jarek Kociaba, 43 lata

Wola Zabierzowska, małopolskie

Nowotwór złośliwy mózgu

Opis zbiórki

Myśl o tym, że mógłbym zostawić moją żonę Agnieszkę i mojego psa Gaję – zupełnie samych, paraliżuje mnie każdego dnia. Mam glejaka – złośliwego guza mózgu. W Polsce już żadnych nadziei na wyleczenie… Moją nadzieją jest immunoterapia w Niemczech. Oczywiście nie obejmuje jej refundacja, a ja nie mam takich środków, by zapłacić za ostatnią szansę na moje życie… 

Dlatego dziś jestem tu i bardzo proszę o pomoc – nawet najdrobniejszą. Terapia mogłaby się rozpocząć nawet jutro, jeśli tylko udałoby mi się zebrać środki. Niestety, mój czas się kurczy… 

Lato 2023 – wtedy wszystko się zaczęło. Najpierw od delikatnych drgawek w okolicach klatki piersiowej, drżała mi też ręka i głowa. Lekarz znalazł niski poziom witaminy B12 i przepisał mi ją. W międzyczasie pojechałem – po upewnieniu się, że mi to nie zaszkodzi – na wakacje z żoną. Nie sądziłem, że być może to moje ostatnie wakacje w życiu…

Niestety, choć poziom witaminy się unormował, objawy były coraz bardziej dokuczliwe. Dostałem skierowanie do szpitala. Tam po standardowych badaniach usłyszałem dramatyczną diagnozę – jest duży guz w mojej głowie! 

Zgodziłem się na operację, choć lekarz przedstawił mi ryzyko. Wysokie… 27 lipca 2023 roku guz został usunięty. Okazało się, że to złośliwy glejak… On bardzo często wraca, niestety – chce odebrać życie… Zacząłem chemio– i radioterapię.

Jarosław Kociaba

Operacja na mózgu zostawiła po sobie skutki uboczne. Do dzisiaj walczę z niedowładem lewej nogi. Nie mogę już nawet iść z Gają do lasu na spacer… Ale to jest nic w porównaniu z walką z glejakiem. 

Na początku stycznia miałem kontrolny rezonans. Nie spodziewałem się, że guz tak szybko wróci. Miałem nadzieję, że da mi więcej czasu… 

Miałem dwie konsultacje w dwóch szpitalach. W jednym zalecają mi ponowną operację usunięcia guza, w drugim – odradzają. Tam lekarz stwierdził, że ona niewiele pomoże, a dodatkowo skończę albo na wózku inwalidzkim, albo przykuty do łóżka. Już do końca życia, które z glejakiem nie będzie długie… 

Szukając innego sposobu walki o życie, który zminimalizuje ryzyko zostania “rośliną”, żona znalazła klinikę w Niemczech, w której specjalizują się w leczeniu guzów mózgu, w tym glejaków. Zaproponowano mi immunoterapię. Leczenie to daje duże szanse na przynajmniej zatrzymanie postępów choroby, a może nawet na cofnięcie się jej!

W glejaku trudno mówić o całkowitym wyleczeniu. My – chorzy – walczymy o czas, o jak najlepszą jakość życia. O to, by trwało jak najdłużej…

Chciałbym spędzić jeszcze wiele wspólnych chwil z żoną, z moimi bliskimi. Jeszcze zabrać Gaję na spacer… Ta szansa kosztuje ok. 400 000 zł. Choć cały czas biorę sterydy, a mój stan pozwala mi jeszcze pracować, sam nie jestem w stanie zgromadzić takiej kwoty. Całe życie moje i mojej żony wraz z diagnozą zmieniło się o 180 stopni. Nie myślimy i nie mówimy o niczym innych. Wszystko jest ukierunkowane na jeden cel – bym mógł żyć.

Dlatego dziś bardzo Cię proszę o pomoc. Za każde, nawet najdrobniejsze wsparcie, z całego serca dziękuję.

Jarek

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!