W 2019 r., adoptowałem psa, nazywa się Virus. Obecnie ma 3 lata. Nikt nie powiedział mi, że będzie wymagał wielu operacji! Do tej pory były dokładnie 4! Miały pomóc Virusowi w normalnym funkcjonowaniu. Niestety, trafiłem na lekarza, który cieszył się sławą                w Krakowie ale nie sprostał zadaniu leczenia Virusa. Wstawiona płytka tytanowa przez lekarza miała poprawić komfort życia psa i zapewnić mu normalne poruszanie się. Niestety została usunięta podczas kolejnej operacji. Usunięto również łękotkę... Noga dosłownie latała w powietrzu po zabiegu. Stan psa diametralnie się pogorszył. Następnie trafiłem na reoperację do innego lekarza, który przerażony stanem mojego psa starał się mu pomóc. Dzisiaj Virus nie czuje takiego bólu, jak wcześniej ale jest stale na lekach i drogich zastrzykach z kwasu hialuronowego. Tylko dzięki temu funkcjonuje bez ostrego bólu. 

Czeka go ostatni ratunek - implant, który przekracza moje finansowe możliwości. Do tego jest silnym alergikiem pokarmowym, dostaje specjalną karmę hypoalergiczną, której koszt nie jest obojętny dla mojej kieszeni... 

Koszt leczenia i rehabilitacji Virusa do tej pory to ponad 15 000 tys zł....

Zwracam się dlatego o pomoc do ludzi dobrej woli. Pomóżcie mi zebrać środki na implant, rehabilitację i dalsze leczenie Virusa. 

Virus jest bardzo łagodnym, kochającym ludzi American Bulli.      Jest psem w miarę swoich możliwości aktywnym. Chciałbym zapewnić mu lepszy byt i przyszłość bez bólu.

 Bardzo dziękuję za każdą złotówkę.

Nie wyobrażam sobie, że musiałbym skrócić życie Wirusa z powodu jego kalectwa i bólu, jaki mu towarzyszy codziennie. Przeszedł wiele, możecie zobaczyć to na zdjęciach które udostępniłem...Zasługuje na dobre życie. Pomóżcie, bardzo proszę ❤️

Jakub