Drodzy znajomi i nieznajomi chciałabym Was prosić o pomoc w uratowaniu mojego przyjaciela i przywrócenia mu pełni zdrowia.

Pokera zaatakował nowotwór , oponiak mózgu, którego wyciąć możemy już w najbliższy wtorek jednak brakuje nam pieniędzy.

Początek choroby nie wskazywał na nic poważnego bo Poker zaczął kuleć. Widać , że bolało więc niewiele myśląc w niedzielę pojechaliśmy do naszej kliniki weterynaryjnej. Poksio dostał leki przeciwbólowe i zalecenia aby iść do ortopedy. We wtorek już byliśmy na konsultacji ortopedycznej z zaleceniem rtg bo nie wiadomo co się dzieje. Badanie umówione na kolejne popołudnie ale nie udało nam się dojechać bo Pokerek dostał bardzo silnego ataku padaczki.

Znów pędem do naszej kliniki a tam informacja aby jak najprędzej umówić się do neurologa. Następnego dnia już byliśmy w Neurovet gdzie wykonaliśmy rezonans. Diagnoza zwaliła nas z nóg! Oponiak mózgu który powoduje ataki padaczki.

Lekarze dają duże nadzieje , że po wycięciu guza Pokerek wróci do pełni sprawności.

Niestety dotychczasowe wizyty weterynaryjne, badania, leki, pochłonęły nasze wszystkie oszczędności.

Dlatego ośmielam się prosić o pomoc w ratowaniu naszego przyjaciela.

Sukcesywnie będę rozliczać wydatki z Wami, Koszt samej operacji to ok.10 000zł

Załączam poniżej wydatki z ostatnich 10dni:

30.07.2024 planowo odbyła się operacja Pokerka.

Od Pani neurolog wiemy , że nie było żadnych komplikacji. Guz wycięty , wycinek oddany do badania histopatologicznego.

Trzymajcie mocno kciuki aby to faktycznie był oponiak.

Pokerek teraz dochodzi do siebie. Pierwszy dzień był dla Niego ale i dla nas bardzo trudny ponieważ psina straciła wzrok na lewe oczko i ma lekki niedowład lewej strony.

Dziś 02.08. jedziemy na wizytę kontrolną do dr. Mikuły i dowiemy się więcej szczegółów.

Przed nami kontroli jeszcze będzie co najmniej cztery + leki.

Poniżej wklejam paragon za operację oraz psiego pacjenta.