Hej! Jesteśmy zwykłą rodziną. Taką czteroosobową. Ja mam na imię Kuba i piszę książki, a moja ukochana - Judytka na co dzień spala się współtworząc magazyn wnętrzarski. Ale to pięcioletnia Lenka i jej brat Leo - lat 9 są motorami wszelkiej aktywności naszej familijnej spółki. Co robić? Taki czas… Jesteśmy szczęśliwi, że możemy go wspólnie przeżywać. Ostatnie lata zamieniliśmy bardziej na bycie niż posiadanie. Bycie z dziećmi ofkors - i to jest w zasadzie, w pewnym stopniu, powód tej zrzutki.

No bo 😊

Prosimy Was drodzy Znajomi (bo przede wszystkim do Was się zwracamy, ale jeżeli zabłąka się tu jakaś nie znana nam bliżej dusza, a zechce nas wesprzeć równie dozgonnie wdzięczni będziemy) o wsparcie finansowe w celu kupna samochodu. Naszemu Paserati stuknęło właśnie 20 lat i czas najwyższy na jego automobilową emeryturę.

W związku ze słabszą kondycją finansową i – uwaga! – nadchodzącymi urodzinami Lenki (18.07), moimi (29.07) i Leo (10.08) pomyśleliśmy sobie, że gdyby połowa moich facebookowych znajomych sprezentował nam 20 zł, to moglibyśmy spokojnie kupić kolejny wózek, który woziłby naszą rodzinę nad rzekę, żeby puszczać latawce.

Każdemu wpłacającemu odwdzięczymy się pogodną karmą i przejażdżką nowym automobilem 😊

NOWY-STARY WÓZEK oszacowaliśmy na 12 tyś. Jeżeli uda nam się zebrać nawet część tej kwoty będzie to dla nas ważne wsparcie.

Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy dołożą te kilka złotych do naszego wózka 😊. A Tym, którzy nic nie wpłacą, a serdecznie o nas pomyślą też pięknie dziękujemy. Bądźcie zdrowi i szczęśliwi.