id: vh6puw

Walka z rakiem

Walka z rakiem

Our users created 1 222 586 fundraisers and raised 1 338 871 107 zł

What will you fundraise for today?

Description

Mam na imię Ania, mam 48 lat.

W styczniu 2023 roku otworzyłam nowy rozdział w moim życiu, przeprowadziłam się do Austrii, do partnera. Na samym początku mojego nowego rozdziału, życie podarowało mi ciężką chorobę.

W marcu zdiagnozowano u mnie dość duży nowotwór złośliwy lewej piersi. Zaczęłam życie z rakiem. Zgodnie z zaleceniem lekarzy od maja zaczęłam chemioterapię, która wyniszcza mój organizm. Po chemioterapii powinnam poddać się mastektomii piersi. Leczę się w klinice w Niemczech. Chciałabym kontynuować tam leczenie ze względu na zaufanie jakie darzę tę klinikę, lekarzy oraz cały personel medyczny ale także chciałabym regenerować i wzmacniać organizm w klinice, która specjalizuje się w medycynie naturalnej , integratywnej i komplementarnej terapii raka.


Partner na początku mówił, że damy razem rade , ale okazało się, że niestety jest to dla niego za trudne psychicznie i finansowo. Rozstaliśmy się i byłam zmuszona wyprowadzić się ze wspólnie wynajmowanego domu. Pomimo rozmów, że muszę wyzdrowieć i nabrać sił na wyprowadzkę, partner postarał się, żeby właściciel mieszkania dał mi wypowiedzenie umowy. Ta sytuacja jest dla mnie bardzo trudna. Zamiast zająć się moim leczeniem, zmuszona zostałam do szukania mieszkania i pakowania walizek. Sytuacja zrobiła się nerwowa co źle wpływa na moje leczenie.


Od samego początku choroby szukam różnych możliwości regeneracji i wzmacniania mojego organizmu (diety, suplementy, itp.) Droga przede mną jest długa i kręta. Często brakuje mi sił, ale moja wiara, że wyzdrowieje, daje mi pomimo wszystko mocy. Jestem silna i wierzę , że wszystko będzie dobrze, ale przychodzą chwile zwątpienia i wtedy jestem przerażona. Kocham ludzi, naturę, zwierzęta i spokój. Moim marzeniem jest mieć swoje małe gospodarstwo, gdzie będę mogła uprawiać własne warzywa, mieć sad , robić własne przetwory, suszyć zioła oraz luzem biegające zwierzęta. Marzy mi się, żeby mogli do mnie przyjeżdżać osoby, które potrzebują odpoczynku z dala od zgiełku miejskiego.


Głęboko w sercu wierzę ze będzie przede mną jeszcze wiele wiosen. Pragnę żyć i widzieć jak moje dzieci układają sobie życie, doczekać się wnuków, spełniać moje marzenia, pracować z ludźmi i dla ludzi. Ale na dzień dzisiejszy , tak jak Anna Przybylska chciałabym dożyć wiosny, zobaczyć lato, iść na lody ...


Dalsze leczenie wiąże się jednak z ogromnymi kosztami. Pod koniec października byłam w klinice medycyny naturalnej na regeneracji organizmu. Następny termin powinnam zrobić po operacji. Niestety nie jestem w stanie w całości ich pokryć. Planuję podjąć się wszystkiego co jest dostępne i możliwe z najnowszych zdobyczy medycyny. Liczę, że dzięki wsparciu ludzi, którzy zrozumieją moją sytuacje uda mi się kontynuować walkę z tą chorobą. Jestem bardzo wdzięczna za okazaną pomoc niezależnie czy jest to kwota wpłacona na mój rachunek, przekazany jeden procent, czy dobre słowo. Wierzę, ze z pomocą mojej rodziny, przyjaciół oraz wielu osób o dobrym sercu proces leczenia i zdrowienia powiedzie się.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 19

 
Ania
500 zł
 
Kinga
100 zł
 
Agnieszka
hidden
 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
hidden
 
Ewa Grad
100 zł
 
Hidden data
10 zł
 
Marzenna Szuflicka
100 zł
 
Filip
500 zł
 
Hidden data
100 zł
See more

Comments 2

 
2500 characters