Sierpniowa pomoc dla bezdomnych zwierząt!
Sierpniowa pomoc dla bezdomnych zwierząt!
Our users created 1 286 613 fundraisers and raised PLN 1,513,985,486
What will you fundraise for today?
Description
Po raz kolejny zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc.
Pomoc dla tych, którzy sami nie poproszą… dla zwierząt, które nie mają nikogo, poza nami — i Wami....
Dziś chcemy opowiedzieć Wam o Truskawce — koteczce, która ostatnio przyprawiła nas o palpitacje serca. Jej stan był dramatyczny. Była już jedną łapą… po drugiej stronie. Walczyliśmy o nią z całych sił, choć prognozy nie napawały nadzieją.
Winna wszystkiemu okazała się toksoplazmoza — choroba, która zazwyczaj przebiega łagodnie lub nawet bezobjawowo. U większości kotów organizm samodzielnie radzi sobie z pierwotniakiem. Niestety, Truskawka nie miała tyle szczęścia. U niej toksoplazmoza rozwinęła się w sposób wyjątkowo agresywny, zagrażający życiu.
Ta maleńka istota, która tak wiele już przeszła, stanęła na granicy życia i śmierci. Ale nie poddała się. My też nie. Teraz potrzebujemy Waszego wsparcia, by kontynuować leczenie — by ratować Truskawkę i inne zwierzaki, które, jak ona, nie mają nikogo.
Aby uratować jej życie, musieliśmy zostawić Ją w szpitalu weterynaryjnym u wspaniałej Pani Doktor Anity... i tylko dzięki Niej, nasza Truskawka żyje.
Aktualnie czekamy na wypis naszej koteczki oraz na fakturę. Truskawka jest już w Mruczkowie, leczenie jest kontynuowane, a my patrzymy jak każdego dnia coraz lepiej się czuje.
Kilkanaście dni temu dostaliśmy zgłoszenie od naszej przekochanej karmicielki Gosi o kotce, która leży na środku alejki i nie ma siły wstać. Kotka najprawdopodobniej została pogryziona przez psa. W ranach zalęgły się larwy much :(
Kilkanaście dni pobytu w szpitalu i kicia szczęśliwie wróciła w swoje miejsce bytowania. Niestety to bardzo zdziczały kot, który najlepiej czuje się w swoim miejscu. Kicia jest wykastrowana.
Dwa Dziadersy poniżej również dały nam popalić: Babcia Milenka zwichnęła sobie staw, a Mirabelka ma urojoną ciążę. Urojona ciąża mimo kastracji czasami się zdarza. BARDZO RZADKO, ale się zdarza. I akurat padło na nas.
Nie za bardzo wiadomo, co z tym fantem zrobić, ale Mirabelka non stop niańczy swoje pluszowe dziecko, je jak matka karmiąca ... no i nie cierpi kotów, bo są zagrożeniem dla jej "dzidzi" . Wdrożyliśmy kurację CBD dla dziadersów, a z Mirabelkę jeszcze konsultujemy z lekarzami.
Każdego miesiąca trafiają do nas skrzywdzone zwierzęta. Staramy się zapewnić im wszystko co najlepsze, dając z siebie 200%.
Stworzyliśmy dla kotów azyl, który nazywa się Mruczkowo. Dzięki niemu setki kotów uzyskało pomoc i start do lepszego życia!
Bardzo Was prosimy o wsparcie.
Tylko dzięki Wam jesteśmy w stanie pomagać zwierzętom.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.