Rumcajs, prawie 15 lat!

Adoptowany niespełna 8 lat temu, chłopak po przejściach i z kiepskim zdrowiem ale moje największe szczęście i wsparcie.

Rumek mimo wielu kłopotów ze zdrowiem jest bardzo wiernym i kochanym towarzyszem, odważny i jedyny w swoim rodzaju, niestety zgredkowanie też wybrał sobie obfitujące w choróbska, do tego niezbyt przyjemne i wymagające sporych nakładów.

Ponieważ sama kiepskiego zdrowia jestem nie zawsze wyrabiam na wszystko i teraz właśnie nie mam już skąd...

Rumek dwa tygodnie temu obudził się ze spuchniętym pychem, najprawdopodobniej - ponieważ chłopak panicznie boi się badań wszelkich a w bólu nie da się kompletnie obejrzeć, dostał leki p/bólowo i p/zapalne, nie zeszła opuchlizna więc żeby dobrać antybiotyk zrobiono badania krwi no i wyniki były bardzo złe. Nerki nie wyrabiają. Kroplówki i dodatkowe leki i preparaty na nerki. Stres, strach i psia histeria. Jeśli uda się unormować wyniki nerek będzie konieczna sanacja, kolejne koszty ponad moje możliwości. Już się zapożyczyłam i na resztę nie mam, po prostu nie mam...

Temat ciężki i strasznie wstydliwy ale dla tej przyjaźni chowam honor w kieszeń i proszę o pomoc.

Każda kwota nam pomoże.

Dziękuję z całego serca.