Cześć

W ostatnią niedzielę, 9 marca, podczas meczu towarzyskiego doznałem poważnej kontuzji – całkowitego zerwania ścięgna Achillesa.

Od lat gram w piłkę nożną, a od jakiegoś czasu wspieram ligę oldboyów i byłem w trakcie przygotowań do corocznego turnieju, na który trenowałem od kilkunastu miesięcy.

Podczas zwykłego biegu usłyszałem trzask – jakby pękała gałąź – i w jednej chwili dosłownie ścięło mnie z nóg. Już wtedy wiedziałem, że to coś poważnego. Lekarz potwierdził najgorsze – przede mną zabieg i długotrwała ( liczona w miesiącach, a nawet ponadroczna), kosztowna rehabilitacja.

Każda złotówka przybliży mnie do odzyskania sprawności!

W tej chwili moim największym marzeniem jest powrót do normalnego życia i aktywności.

Przejście od dynamicznego trybu życia do poruszania się o kulach to ogromny cios, nie tylko fizyczny, ale i psychiczny.

Z góry dziękuję za każdą wpłatę i dobre słowo! ❤️🙏