Witam. Zbieram na kastracje króliczka. Chciałam go oddać w dobre ręce ale jedna z Pań zasugerowała mi żeby zrobić zrzutkę i zostawić ją u siebie. Wiec tak kilka tygodni temu zabrałam małą z domu gdzie mieszkała w klatce rozmiar Xs bym powiedziała 60 cm. Na całej klatce był rozłożony palet i sianko. Karmiona mieszanką za 7 zł gdzie jak wiadomo jest wszystko w niej co nie powinien jeść królik. Mała ma problemy z ząbkami trzeba je regularnie przycinać. Jest na lekach bo ma tez problemy ze skórą. Niestety mam też innego królika w domu i nie mogę ich połączyć i w tym problem bo mieszkają w oddzielnych pokojach ale bidulka jest przez cały dzień sama w pokoju dlatego też zdecydowałam się oddać ją. Ale dziewczyny mnie pokierowały tu. Wiadomo ile króliki kosztują muszę zakupić jej większą klatkę i oprócz tego jeszcze zrobić kilka badań i szczepień na tą chwilę nie stać mnie na wszystko. Liczę że uda mi sie coś uzbierać :)